Powtórzyć referendum w sprawie Unii?

To chciejstwo podszyte ukrytymi zastrzeżeniami, które obnażamy przy okazji problemów trapiących Europę.

Aktualizacja: 06.02.2017 18:56 Publikacja: 26.09.2015 06:00

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Robert Morawski, specjalista ds. podatków

Foto: Archiwum

Chyba powoli krystalizuje się nasz krajowy pogląd na to, według jakich zasad będziemy należeć do Unii Europejskiej. Unii – a staje się to chyba publicznie oczywiste – tylko teoretycznie rozumianej jako wspólnota interesów gospodarczych, politycznych, społecznych oraz wszystkich innych, które są pochodną tych wymienionych z nazwy.

Po kilkunastu latach od referendum przeprowadzonego w sprawie przynależności do opisanej organizacji widać wyraźnie, że na kartach do głosowania zabrakło rubryki „Uwagi", gdzie każdy głosujący mógłby wpisać swoje osobiste zastrzeżenia. Oczywiście ironizuję, ale mam wrażenie, że czasem miejsce na jakieś „ale..." jest bardziej potrzebne na karcie demokratycznego głosowania niż pole, w którym mamy postawić krzyżyk. W 2003 roku oczywiste było tylko jedno – przystąpić chcemy, ale widać wyraźnie, że dziś z tamtych chęci pozostało wyłącznie chciejstwo. Chciejstwo podszyte ukrytymi zastrzeżeniami, które obnażamy przy okazji problemów trapiących Europę.

Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Felietony
Afera w tropikach
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Felietony
Po co lista insiderów?
Felietony
Barwy przyszłości
Felietony
Private debt dla firm rodzinnych. Warto?
Felietony
Idzie nowe?
Felietony
Klucz do nowoczesnego rynku?