Stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 6,1 procent i wzrosła zaledwie o 0,3 punktu od kwietnia, czyli pierwszego pełnego miesiąca funkcjonowania gospodarki w covidowym zamknięciu. Co prawda dane te stanowią zaburzenie sezonowego wzorca kształtowania się stopy bezrobocia, zgodnie z którym przez lata w okresie wakacyjnym stopa bezrobocia ulegała obniżeniu, jednak skala tego zaburzenia wygląda zaskakująco pozytywnie.

Nieco inne wnioski można wysnuć z analizy bardziej szczegółowej kwartalnej publikacji – Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL). Stosuje się tam inną metodologię badań i stąd stopa bezrobocia również jest na innym poziomie. Z dostępnych danych za II kwartał tego roku wynika, że wynosi ona 3,1 procent i pozostaje na tym samym poziomie, co kwartał wcześniej. Zatem zamknięcie gospodarki do tej pory nie znalazło odzwierciedlenia w poziomie bezrobocia. Taki też optymistyczny przekaz płynie na razie z komentarzy medialnych.

W badaniach BAEL ludność w wieku 15 lat i powyżej dzieli się na aktywnych zawodowo, czyli wszystkich pracujących w wieku 15 lat i więcej, oraz osoby bezrobotne i na biernych zawodowo. Bierni zawodowo to osoby pozostające poza siłą roboczą w wieku 15 lat i więcej, niesklasyfikowani jako pracujący ani bezrobotni. Przy czym przyczyny bierności zawodowej mogą być różne. Mogą to być osoby poszukujące pracy, ale niegotowe do jej podjęcia w ciągu dwóch tygodni od momentu przeprowadzenia badania, zniechęcone bezskutecznym poszukiwaniem pracy, kontynuujący naukę lub osoby uzupełniające kwalifikacje zawodowe. Do biernych zawodowo zalicza się też niepracujących z powodu obowiązków rodzinnych, pobierania emerytury, choroby i niepełnosprawności. Zatem, jak widać, jest to dosyć szeroka kategoria. Ma to znaczenie, gdyż do obliczenia stopy bezrobocia przyjmuje się w liczniku liczbę bezrobotnych, a w mianowniku liczbę osób aktywnych zawodowo. W chwil obecnej mamy do czynienia z sytuacją następującą (przypomnijmy, że mówimy o danych BAEL na koniec II kwartału): liczba ogółem populacji w wieku 15 lat i powyżej spadła o kilkanaście tysięcy w ujęciu rok do roku, liczba pracujących spadła o 210 tys. osób, liczba bezrobotnych spadła o 21 tys. osób, wreszcie liczba osób biernych zawodowo wzrosła o 217 tys. A na dodatek stopa bezrobocia spadła z 3,2 procent przed rokiem do 3,1 procent na koniec czerwca.

To, co zwraca uwagę w tych danych, to duży przyrost liczby osób biernych zawodowo. Ostatni raz z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w II kwartale 2015 r., a i wtedy był to wzrost dwukrotnie mniejszy. Możliwe zatem, że relatywnie niska stopa bezrobocia, z którą mamy do czynienia, to w znacznym stopniu wynik dezaktywizacji zawodowej części osób do tej pory znajdujących się w kategorii osób aktywnych zawodowo. To by mogło wyjaśniać wzrost grupy biernych zawodowo i równoczesne utrzymywanie się stopy bezrobocia na niskich poziomach. Wątpliwe jednak, aby zjawisko to świadczyło o dobrej kondycji rynku pracy. Sporo w tym względzie powinna wyjaśnić kolejna publikacja danych BAEL, wtedy bowiem poznamy już obraz rynku pracy w okresie wygasania ulg i programów pomocy związanych z blokadą gospodarki.