W efekcie regulacji prawnych, które pojawiły się w poprzednich latach, a będących odpowiedzią na zbyt wysokie ceny energii, klienci z sektora MŚP płacili stawki mrożone i mieli gwarantowane poziomy cen w wysokości 693 zł za MWh. Cenniki tych największych sprzedawców były archaiczne względem spadających w ostatnich miesiącach cen giełdowych. Dopiero z początkiem roku najwięksi sprzedawcy korygują cenniki.
Od 1 stycznia mały i średni biznes w rachunkach ma stawkę w pełni rynkową, kontraktową. Jednym z największych sprzedawców energii do biznesu jest Enea. Spółka od początku roku oferuje więc produkty, w których cena za energię elektryczną jest zbliżona do zamrożonych, gwarantując niezmienność cen w dłuższym okresie. Dodatkowo od 1 marca 2025 r. wprowadza nową taryfę dla klientów biznesowych (A, B, C i R), średnio niższa o prawie 54 proc., ale nadal wyższą niż stawki mrożone do końca poprzedniego roku.
Każdy klient ma możliwość korzystania z oferty cenowej produktowej, ale jest też taryfa dla MŚP wynikająca z cennika sprzedawców. – Mówi się ostatnio o wysokich cenach, które oferują sprzedawcy, trzeba jednak pamiętać, że zdecydowana większość klientów korzysta z różnego rodzaju produktów, w których cena za energię elektryczną jest znacznie niższa niż w taryfie – mówi Bartosz Krysta, wiceprezes Enea ds. handlowych, który w odpowiedzi na pytania, dlaczego spółka oferowała tak wysokie stawki, wyjaśnia sytuację klientów Enei.
– Cena wynikająca z cennika nie jest jedyną opcją dla klientów. Każdy klient ma możliwość kupowania energii po konkurencyjnych cenach i wyboru odpowiedniego produktu dopasowanego do swoich potrzeb. Ceny energii elektrycznej w takich produktach są niższe niż te cennikowe – mówi wiceprezes i dodaje, że Enea już od początku roku informowała klientów o możliwości skorzystania z produktów z niższymi cenami niż w taryfie. – Proponowaliśmy – listownie, telefonicznie – nowe produkty sprzedażowe, jak np. energia po stałej cenie przez pięć lat czy oferty z gwarancją zakupu energii z OZE. Widzimy teraz jednak potrzebę wznowienia tej kampanii informacyjnej. Wciąż nie wszyscy klienci mają świadomość, że mogą mieć ceny na podobnym poziomie co w ubiegłym roku. Jeszcze raz będziemy wysyłać oferty produktowe na trzy i pięć lat czy z dostępem do zielonej energii po atrakcyjnych cenach poniżej 700 zł, a więc poniżej ceny zamrożonej dla MŚP przed końcem ub. roku – wskazuje Bartosz Krysta. Zainteresowanie ofertą ma rosnąć już teraz. – Obecnie już kilkanaście proc. naszych klientów przeszło na nowe umowy z niższą ceną. To wciąż mało, dlatego będziemy oferować nasze produkty z myślą o korzyściach dla klientów – wskazuje wiceprezes, dodając na marginesie całej dyskusji, że brakuje w Polsce powszechnej kampanii informacyjnej przypominającej, że już od 2007 r. kupujący może zmienić produkty i dostawcę.
Wiceprezes podkreśla, że patrząc na liczbę klientów, to tylko 1,5–2 proc. spośród wszystkich klientów biznesowych podlega pod standardowe cenniki. – Ponad 98 proc. wolumenu w segmencie to klienci korzystający z produktów z niższą ceną. Pozostałe 2 proc. to klienci płacący stawki wynikające z cenników. I ci, którzy są dzisiaj na tych cennikach, mają pełną możliwość przejścia na produkt – mówi.