Jak powiedział premier Mateusz Morawiecki, podpisanie umowy to kluczowy dzień dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. – To umowa, która otwiera drogę do budowy elektrowni jądrowej w Polsce we współpracy z USA. Ten wiek stać będzie pod znakiem atomu. Jedynym stabilnym źródłem energii będącym czystą energią, jest energetyka jądrowa. Polska otwiera nowy rozdział dla Polski i regionu. Współpraca przy budowie atomu ma znaczenie fundamentalne. Jak mówili mi Aamerykanie, atom z USA to więcej niż amerykańska dywizja w Polsce – powiedział premier. Wskazał, że atom to krok na drodze do uniezależnienia się od dostaw energii z niestabilnych krajów. Przyznał jednak, że węgiel pozostanie z nami tak długo, jak będzie wymagał tego system energetyczny. To etap koncepcyjny. Ma ona wzmocnić wiedzę PEJ dotyczącą technologii i przygotować ją do zawarcia już bezpośredniego kontraktu budowlanego, który spodziewany jest za dwa lata.
Jak zapowiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzeziński, Polska ma stać się hubem dla usług serwisowych i kadr naukowych i to w Polsce powstanie centrum szkoleniowe dla kadr obsługujących energetykę cywilną.
Anna Łukaszewska-Trzeciakowska, pełnomocnik rządu. ds. strategicznej infrastruktury energetycznej podkreśliła, że dostawy energii z atomu będą odbywać się po akceptowalnej cenie dla odbiorców indywidualnych i firm.
Jak powiedział prezes spółki odpowiedzialnej za budowę Polskie Elektrowni Jądrowej Mateusz Berger, ta umowa była głównym celem na ten rok dla projektu jądrowego. – Efektem prac związanych z umową będzie 400 raportów w ramach prac inżynieryjnych, co ma zająć 18 miesięcy. Przygotowanie dokumentacji dotyczącej umowy projektowej ma zająć 2 mln roboczogodzin – powiedział.
Elektrownia w technologii Westinghouse`a ma stanąć na Pomorzu i mieć moc 3700 MW. Energia popłynęłaby w 2033 r., a jej budowa ma rozpocząć się za 4 lata.