Największy i jeden z najnowocześniejszych bloków węglowych w Polsce, B11 o mocy 1075 MW w Elektrowni Kozienice, przechodzi kolejny już tzw. remont bieżący w ciągu niespełna roku. Enea, do której należy jednostka, informuje, że blok ma wrócić do pracy w połowie tygodnia.

Trwające kilka dni remonty bieżące, awaryjne lub znaczące spadki dyspozycji bloku, zdarzały się od momentu zakończenia jego remontu kapitalnego, a więc od końca listopada 2022 r., już kilkanaście razy. Najpoważniejszy problem dotknął bloku na przełomie lat 2022 i 2023, kiedy niedługo po remoncie wykryto usterkę układu parowego, w związku z czym podjęto decyzję o ograniczeniu mocy na kilkanaście dni. Kolejne przestoje, kiedy blok był całkowicie wyłączony z eksploatacji, zdarzyły się w kwietniu, a także w lipcu. Wówczas wykryto usterki na jednym z układów technologicznych. Kolejny kilkudniowy remont bieżący, wcześniej nieplanowany, Enea zapowiedziała w piątek, 22 września, i tego samego dnia blok został wyłączony z pracy. Prace remontowe mają potrwać do środy.

Enea tłumaczy, że postój jest związany z zapewnieniem optymalnej pracy i wynikał z konieczności sprawdzenia części termicznej instalacji. – Przy okazji dokonywany jest przegląd instalacji pod kątem przygotowania do szczytu jesienno-zimowego. Postój zawsze jest uzgadniany z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi w najbardziej optymalnym czasie z punktu widzenia zapotrzebowania systemu – tłumaczy Enea. Blok B11 produkuje 13 proc. całej zużywanej energii w naszym kraju. Budowa kosztowała 6,4 mld zł brutto.

Obecnie z pracy wyłączony jest też blok o mocy 858 MW w Bełchatowie, gdzie remont potrwa do listopada, oraz blok w Turowie o mocy 496 MW, gdzie prace mają trwać do końca października.

Obie jednostki należą do PGE. Mimo tych wyłączeń PSE nie zgłaszają problemów z rezerwą mocy.