Komisja Nadzoru Finansowego nie widzi manipulacji kursem akcji Elektrociepłowni Będzin – czytamy we wstępnym raporcie Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Sprawa będzie jednak miała ciąg dalszy. Raport nadzoru został opublikowany przed rozpoczęciem poniedziałkowej sesji. W ciągu dnia walory spółki ponownie rosły, tym razem nawet o blisko 30 proc., do 120 zł.
Co badał UKNF?
Jak czytamy w dziesięciostronicowym raporcie, po miesięcznej analizie nie stwierdzono na obecnym etapie manipulacji kursem akcji Elektrociepłowni Będzin. – Czynności nadzorcze prowadzone przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego nie wykazały nieprawidłowości w obrocie akcjami Elektrociepłowni Będzin, notowanymi na GPW – podał UKNF, precyzując, że nie potwierdziły się podejrzenia manipulacji na rynku. – W związku tym KNF nie znajduje podstaw do zawieszenia notowań EC Będzin – podał UKNF, odpowiadając na uwagi uczestników rynku.
Czytaj więcej
Nie potwierdziliśmy podejrzeń manipulacji na rynku w związku z kursem akcji Elektrociepłowni Będzin - czytamy we wstępnym raporcie Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Sprawa będzie jednak miała ciąg dalszy.
Komisja badała spółkę po tym, jak w czerwcu jej wartość rynkowa wzrosła o ponad 872 proc. w zaledwie 22 dni. – Przedmiotem postępowania były podejrzenia o manipulacje kursem. Chodziło o zbadanie, czy nie doszło do zawiązania porozumienia grupy inwestorów, którzy grali na sztuczny wzrost wartości akcji. KNF pobrała zapewne rachunki z KDPW osób, które nabywały lub sprzedawały akcje – mówi Daniel Kostecki, analityk rynków w CMC Markets. Jak wskazuje, przy takiej niewielkiej liczbie akcji w wolnym obrocie (około 9 proc. – red.) już niewielkie zlecenie kupna wywołać mogło poruszenie wśród innych graczy na rynku. Wystarczył relatywnie mały kapitał, aby rozbujać kursem – mówi Kostecki.