Ani podejrzenia o manipulowanie kursem, ani postępowanie sprawdzające prowadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego nie odstraszyły inwestorów od zakupów akcji EC Będzin. Kurs akcji rósł w poniedziałek o ponad 34 proc. i zatrzymał się na poziomie 55 zł. Cena akcji jest niemal o 1000 proc. wyższa niż na początku roku, mimo że kondycja firmy nie wydaje się najlepsza.
Zaniepokojenie ogromną zmiennością notowań wyraziły także same władze EC Będzin. Marcin Chodkowski, wiceprezes ds. korporacyjnych, podkreśla, że spółka nie czuje się uprawniona do komentowania działań organów nadzoru czy giełdy. – W interesie spółki jest przede wszystkim maksymalnie szybkie i transparentne wyjaśnienie sprawy – mówi „Parkietowi” Chodkowski.
Wniosek do prokuratury
Wiceprezes EC Będzin potwierdza, że zarząd podjął decyzję o przygotowaniu i skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na manipulowaniu kursem akcji spółki (jako pierwszy tę informację podał portal Onet). Miałoby chodzić o rozpowszechniane fałszywych informacji, które w zestawieniu z komunikatami bieżącymi mogły wydawać się uczestnikom rynku prawdopodobne. Jak dodaje wiceprezes, wedle wewnętrznych ustaleń spółki mogło być to przyczyną nagłego wzrostu cen akcji.
Czytaj więcej
Mimo zapowiedzi działań kontrolnych, akcje Elektrociepłowni Będzin ponownie rosną. W piątek 23 czerwca akcje tej spółki rosły o blisko 30 proc. Co ważne, ponownie uaktywnił się właściciel największego pakietu akcji spółki.