Szczegóły rozmów między dostawcą technologii, firmą KHNP, i firmami ZE PAK i PGE były uszczegóławiane jeszcze 17 stycznia, dzień później przedstawiciele zainteresowanych stron wzięli udział w panelu poświęconym roli atomu na niestabilnym rynku energetycznym.

Celem spotkania było omówienie postępów prac, które rozpoczęły się jeszcze w listopadzie. Na początku roku mieliśmy poznać szczegóły dotyczące podziału odpowiedzialności między spółkami. Jak dotychczas udało się przygotować preanalizę dotyczącą badań geologicznych w Pątnowie. Jej wyniki są pozytywne. Kluczowe jest jednak powołanie spółki celowej, na bazie której będzie można rozpocząć wszelkie potrzebne prace administracyjne i środowiskowe. Ta ma powstać w ciągu kilku tygodni. Wówczas miałby być znany także podział udziałów w elektrowni jądrowej.

Więcej szczegółów zdradza „Parkietowi” prezes PGE Wojciech Dąbrowski. – Budowa elektrowni jądrowej to obok inwestycji w farmy wiatrowe na Morzu Bałtyckim strategiczny projekt PGE na kolejne lata. Zgodnie z zapowiedziami przygotowany został plan rozwoju, który teraz podlega pogłębionym analizom każdej ze stron, a lokalizacja w Pątnowie jest badana pod kątem warunków geologicznych i sejsmicznych – mówi. Dodaje, że jest po wstępnych uzgodnieniach z ZE PAK, jak ma wyglądać spółka celowa, a jej powołanie to kwestia kolejnych kilku tygodni. – Jesteśmy zdeterminowani, żeby dotrzymać ambitnego celu uruchomienia elektrowni w 2036 r. – kwituje prezes.

Warto pamiętać także, że jednocześnie odbywały się rozmowy na szczeblu ministerstw. Polsko-koreańskie rozmowy miały dotyczyć wielkości zaangażowania Korei finansowo w ten projekt.