Przemysł produkujący ciepło z ograniczeniem wsparcia

Starania przemysłu o rozszerzenie systemu wsparcia dla elektrociepłowni prawdopodobnie spełzną na niczym. Ministerstwo Energii nie jest skłonne znieść ograniczeń w projektowanej ustawie.

Publikacja: 16.08.2018 05:00

Przemysł produkujący ciepło z ograniczeniem wsparcia

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Projekt regulacji wprowadzających od 2019 r. nowy system wsparcia dla tzw. źródeł kogeneracyjnych (produkujących jednocześnie prąd i ciepło) wkrótce ujrzy światło dzienne. ME wskazuje, że może to nastąpić we wrześniu.

Nowy system wsparcia będzie polegał na aukcjach, gdzie producenci będą wygrywać kontrakt pokrywający różnicę między ponoszonymi kosztami a ceną rynkową. Obecny opiera się na certyfikatach, których wydawanie kończy się w grudniu tego roku.

Kształt przepisów praktycznie eliminował elektrociepłownie przemysłowe, jak te Orlenu we Włocławku i Płocku. Wprowadzał zbyt wysoki próg produkcji ciepła dla odbiorców komunalnych (70 proc.).

ME raczej nie będzie skłonne do ustępstw. – Chcemy przede wszystkim wspierać budowę jednostek wytwarzających ciepło, które będzie dostarczane do odbiorców komunalnych, zapewniając dzięki temu stopniową poprawę jakości powietrza w poszczególnych lokalizacjach – sygnalizuje ME. Zastrzega, że przemysł produkujący ciepło na potrzeby własnej produkcji będzie dopuszczony do wsparcia „proporcjonalnie do ilości ciepła dostarczonego do sieci ciepłowniczej". – Rezygnacja z tego ograniczenia spowoduje odejście od realizacji zasadniczego celu regulacji, a także znaczny wzrost kosztów systemu wsparcia – tłumaczy ME.

Co więcej, elektrociepłownie będą mogły łączyć pomoc z różnych źródeł, np. systemu wsparcia kogeneracji, rynku mocy czy zielonych elektrowni. O szczegółach w tym zakresie resort rozmawia z Brukselą. – Wsparcie w ramach wszystkich mechanizmów nie będzie mogło zostać udzielone na tę samą jednostkę energii – precyzuje resort.

– Wsparcie wynikające z ustawy kogeneracyjnej polegać ma na dopłatach do ceny energii uzyskiwanej z rynku dla pracujących jednostek. Natomiast przychody z rynku mocy byłyby za gotowość do pracy. Dlatego elektrociepłownie mogłyby dostawać pieniądze z pierwszego źródła za samą produkcję, a w okresach przestojów – z drugiego – mówi Andrzej Rubczyński z Forum Energii.

Eksperci negatywnie wyrażają się o koncepcji dosypywania pieniędzy elektrociepłowniom przemysłowym. Zdaniem Rubczyńskiego byłaby to dla nich „nadmierna gratyfikacja". – Wynagrodzenie jest zasadne tylko w przypadku dostarczania ciepła do systemu, gdyż tam produkcja podlega wahaniom sezonowym. Z kolei przemysł buduje własne jednostki, kierując się zapewnieniem bezpieczeństwa dostaw z własnego źródła i energii po niższym koszcie. System wsparcia ma tu wtórne znaczenie – argumentuje ekspert.

– System wsparcia kogeneracji powinien zachęcać do inwestowania w mniejsze elektrociepłownie miejskie. Bo dzięki nim jakość powietrza się poprawi. Wykorzystywanie go do transferowania zysków do spółek, które już zbudowały własne źródła, mija się z celem – uważa Grzegorz Należyty, członek zarządu Siemens Polska odpowiedzialny za energetykę. Jako przykład podaje elektrociepłownie Orlenu we Włocławku i Płocku, które budowano jako rentowne bez systemu dopłat. Należyty zastrzega, że warto rozważyć udział w systemie takich elektrociepłowni, które mogłyby poprawić konkurencyjność przemysłu walczącego o pozycję na rynkach globalnych, tak jak Grupa Azoty.

Energetyka
Giełdowa przyszłość Energi. Wiemy, co planuje Orlen
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Efektywność energetyczna zaczyna się od okien - czyli jak automatyczne osłony mogą pomóc w redukcji emisji CO2
Energetyka
PGE pozyskała 2,25 mld zł od EBI na rozwój OZE
Energetyka
Będzin znów w centrum zainteresowania inwestorów
Energetyka
Oferta dzierżawy majątku Rafako w maju
Energetyka
Enea chce kolejnych akwizycji i ma na to jeszcze środki