Dziś na otwarciu sesji giełdowi inwestorzy byli skłonni płacić za akcje Radpolu 1,32 zł, co oznaczało wzrost kursu o 2,3 proc. Po zaledwie kilkunastu minutach kurs już zwyżkował o 7,8 proc. Potem nieco się ustabilizował.
Duży popyt na walory spółki to efekt podania informacji o podpisaniu listu intencyjnego dotyczącego ustalenia warunków potencjalnego zbycia zakładu produkcyjnego Wirbet położonego w Ostrowie Wielkopolskim. Prowadzona jest w nim przede wszystkim produkcja słupów energetycznych, trakcyjnych, oświetleniowych i reklamowych. To działalność, która nie pasuje do profilu giełdowej spółki specjalizującej się w wytwarzaniu systemów do przesyłu energii, ciepła, wody i gazu. Radpol informuje, że strony będą teraz prowadziły negocjacje dotyczące zasad i warunków przeprowadzenia rozważanej transakcji. Nie podany z nazwy inwestor deklaruje, że prawnie wiążącą ofertę nabycia powinien złożyć do 15 kwietnia. Zakończenie negocjacji planowane jest z kolei do 15 maja. Nastąpić może poprzez odstąpienie od dalszych rozmów lub poprzez zawarcie ostatecznej umowy.
Finalizacja transakcji uzależniona będzie od akceptacji ceny sprzedaży Wirbetu przez radę nadzorczą giełdowej spółki, a także od uzyskania zgody banku finansującego działalność Radpolu, czyli mBanku.
Z firmą Veolia Energia Polska podpisano z kolei porozumienie ramowe na dostawę tzw. materiałów preizolowanych. Na jego mocy od kwietnia tego roku do końca grudnia 2021 r. Radpol sprzeda swoje produkty o wartości minimum 5 mln zł rocznie. Tym samym w całym okresie obowiązywania kontraktu jego wartość wyniesie co najmniej 15 mln zł.