Notowany na rynku głównym GPW Sunex nie odczuł negatywnych skutków pandemii. Ponadto spółka zwiększyła w I półroczu sprzedaż. Akcje Suneksu od początku roku zdrożały o 240 proc., do 29,2 zł.
Pandemia niestraszna
Sunex to producent innowacyjnych rozwiązań opartych na odnawialnych źródłach energii. Oferuje m.in.: pompy ciepła, kolektory słoneczne, termosyfony, stacje wymiany ciepła czy regulatory solarne. Zarząd przyznaje, że pandemia nie zaburzyła działalności spółki.
– Sunex nie odczuł negatywnych skutków pandemii Covid-19. Jesteśmy producentem posiadającym dostawców materiałów produkcyjnych z różnych krajów oraz odpowiednio wyważone zapasy magazynowe, co pozwoliło na bezproblemowe utrzymanie ciągłości produkcji i dostaw dla naszych klientów. Dzięki temu, iż jesteśmy obecni od lat na rynkach wielu państw, takich jak Niemcy, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, Litwa, Ukraina i przede wszystkim Polska, a doświadczony zespół pracowników sprawnie realizował wszystkie zadania nawet w tak trudnym dla wszystkich okresie, spółce udało się wyeliminować niepożądane skutki pandemii – tłumaczy „Parkietowi" Romuald Kalyciok, prezes Suneksu.
W I półroczu spółka wypracowała 44,47 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 37 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Nie są to jednak ostateczne wyniki, bowiem wartość przychodów ze sprzedaży może się nieznacznie różnić po ostatecznej weryfikacji rabatów z tytułu terminowej płatności za dostarczone towary. Ostateczny raport za I półrocze zostanie opublikowany 14 września.
Notowania na fali
Sunex, podobnie jak inne firmy z branży OZE, jest w ostatnim czasie na celowniku inwestorów w Warszawie. Tylko od początku lipca notowania spółki wzrosły o 140 proc., a kapitalizacja wynosi obecnie ponad 110 mln zł. Zarząd uważa, że zainteresowanie inwestorów wynika z perspektyw, jakie ma przed sobą branża, w której działa spółka.