Kolejna fala mrozów straszy energetyków

Lodołamacz kruszy lód na Odrze Zachodniej, by Elektrociepłownia Pomorzany mogła pracować. Czy to początek większych problemów?

Publikacja: 10.02.2021 05:21

Kolejna fala mrozów straszy energetyków

Foto: Adobestock

Kolejna fala mrozów, jaka przetacza się przez Polskę, przynosi wzmożone zapotrzebowanie na energię elektryczną. We wtorek w południe średni godzinowy popyt na prąd z krajowej sieci przekroczył nieznacznie 27 GW. To już blisko rekordu z 18 stycznia tego roku, kiedy z wyniku bardzo niskich temperatur zapotrzebowanie wyniosło 27,38 GW. Tymczasem siarczyste mrozy to też zagrożenie dla krajowych mocy wytwórczych, o czym przekonała się Polska Grupa Energetyczna – w poniedziałek z powodu zamarznięcia wody wykorzystywanej do chłodzenia bloków stanęła Elektrociepłownia Pomorzany, a przywrócenie jej pracy okazało się kłopotliwe.

Niebezpieczny lód

Żeby zminimalizować skutki zakłóceń w pracy EC Pomorzany dla mieszkańców Szczecina, PGE niedobory mocy cieplnej w systemie uzupełniała przez zwiększenie pracy Elektrociepłowni Szczecin. – Aby wyeliminować w najbliższych dniach ryzyko powtórzenia się sytuacji, po naszej interwencji Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Szczecinie skierował lodołamacz w rejon EC Pomorzany w celu skruszenia kry na Odrze Zachodniej. Dodatkowo, pracownicy elektrociepłowni na bieżąco monitorują i zabezpieczają newralgiczne punkty kanału dolotowego przed przymarzaniem wody – poinformowały służby prasowe PGE.

Samo udrożnienie przepływu wody chłodzącej nie rozwiązało problemu, bo skruszona kra zanieczyściła filtry w blokach, co mocno wydłużyło przywracanie dostaw ciepła do systemu.

W obliczu zwiększonego zapotrzebowania na ciepło i prąd każda awaria może okazać się problematyczna dla operatora systemu. We wtorek z krajowej sieci „wypadło" kilka większych bloków, ale były to planowane przestoje, związane z modernizacjami. Nie działał m.in. należący do Orlenu duży blok gazowy w Płocku, a także trzy mniejsze bloki węglowe w Elektrowni Połaniec z grupy Enea. Trzytygodniowy zaplanowany postój ma ponadto nowy blok węglowy w Elektrowni Opole, należącej do PGE.

Bezpieczne dostawy

Polskie Sieci Elektroenergetyczne prognozują, że w najbliższych dniach zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie utrzymywać się na wysokim poziomie, zwłaszcza w godzinach 8–13, ale nie spodziewają się pobicia styczniowego rekordu. – System pracuje stabilnie. Awarie zawsze mogą się zdarzyć, niezależnie od warunków pogodowych, jednak operator systemu przesyłowego dysponuje środkami zaradczymi, z których może korzystać dla zapewnienia bezpiecznej pracy systemu – zapewnia Maciej Wapiński z biura prasowego PSE.

Najbardziej narażone na awarie są stare jednostki wytwórcze, które pobierają wodę z rzek do chłodzenia. Kłopoty mogą pojawić się zimą, ale też latem, gdy w wyniku upałów poziom wód drastycznie się obniża. W sierpniu 2015 r. z tego powodu cześć elektrowni stanęła i konieczne było ograniczenie dostaw prądu do odbiorców przemysłowych. Z kolei w czerwcu 2020 r. z powodu ulewnego deszczu stanęły bloki w Bełchatowie.

Energetyka
Umowa na atom z USA w tym miesiącu
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Energetyka
PGE i Tauron mogą zaoferować niższe taryfy
Energetyka
Tauron zyska w tym roku kolejne projekty OZE. Do akwizycji podchodzi z ostrożnością
Energetyka
O czym rozmawiał premier z szefami spółek energetycznych? Znamy szczegóły
Energetyka
Tauron z mniejszym zyskiem, ale z węglem na dłużej?
Energetyka
PGE notuje mniejsze straty niż przed rokiem