Powiało optymizmem w stronę wiatraków

Tylko w tym roku zielone światło na budowę zyskają farmy wiatrowe o mocy 900 MW zainstalowanych na lądzie – szacuje PSEW.

Publikacja: 14.04.2021 05:17

Inwestorzy czekają na zmiany w polskim prawie, które uruchomią lawinę inwestycji w nowe farmy wiatro

Inwestorzy czekają na zmiany w polskim prawie, które uruchomią lawinę inwestycji w nowe farmy wiatrowe na lądzie.

Foto: shaiith/shutterstock

Europa w 2020 r. zainwestowała 43 mld euro w energetykę wiatrową – podała organizacja WindEurope. To druga co do wielkości kwota w historii, o 70 proc. wyższa od nakładów z roku 2019. Z tego 17 mld euro popłynęło na projekty dotyczące lądowych farm, a 26 mld euro na morskie elektrownie. Z całej puli najwięcej, bo 13 mld euro, to inwestycje w Wielkiej Brytanii. Polska uplasowała się na szóstym miejscu z kwotą nakładów rzędu 1,6 mld euro.

Nowe moce na lądzie

Polscy inwestorzy z nadzieją przysłuchują się kolejnym zapowiedziom odblokowania możliwości budowy nowych farm wiatrowych na lądzie. Dziś prawo nakazuje umiejscowienie turbin w odległości nie mniejszej od zabudowań niż 10-krotność ich całkowitej wysokości (tzw. zasada 10H). Rząd deklaruje zmianę przepisów i dopuszczenie możliwości budowy farm bliżej budynków, ale odległość nie może być mniejsza niż 500 m.

Aktualnie z impetem ruszyła budowa farm, które pozwolenia uzyskiwały jeszcze przed wprowadzeniem ograniczeń.– Po trzech latach przestoju, pełną parą ruszyła realizacja projektów wiatrowych na lądzie, które uzyskały wsparcie w aukcjach przeprowadzonych w latach 2018 – 2020. W efekcie przybędzie 4,2 GW nowych mocy wytwórczych, które już wkrótce zasilą polski system czystą i tanią energią – podkreśla Janusz Gajowiecki, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

PSEW szacuje, że w 2021 r. zielone światło na budowę zyskają farmy wiatrowe o mocy 900 MW zainstalowanych na lądzie. To jednak już praktycznie wyczerpuje dostępne aktualnie na rynku projekty. – Już nie tylko branża OZE, ale i przemysł, zwłaszcza energochłonny, apeluje o liberalizację zasady 10H blokującej dostęp do najtańszej na rynku energii z wiatru na lądzie. Spodziewamy się, że w pierwszej połowie 2021 r. zostanie usunięta główna bariera blokująca rozwój nowych mocy z wiatru na lądzie w Polsce – przekonuje Gajowiecki.

Niewykluczone jednak, że na falę nowych inwestycji będziemy musieli poczekać nawet kilka lat. – Musimy mieć świadomość, że samo poluzowanie przepisów nie wystarczy, by uruchomić tę lawinę. Do tego potrzebna jest także zmiana nastawienia decydentów do tej branży, a więc też skrócenie procedur dla inwestorów i umożliwienie realizacji projektów w sposób łatwy i szybki – zauważa Grzegorz Wiśniewski, prezes Instytutu Energetyki Odnawialnej.

Konieczne zmiany

Inwestorzy mają też w planach potężne projekty dotyczące energetyki wiatrowej na Bałtyku. Zielone światło dla tych inwestycji zapaliło się wraz z uchwaleniem ustawy regulującej system wsparcia dla tej branży. Długo oczekiwane przepisy weszły w życie w połowie lutego tego roku, ale już wymagają zmian. Apelują o to przedsiębiorcy, którzy przygotowują się do inwestycji na polskim morzu. Ich postulaty to m.in. skorelowanie czasu wsparcia inwestycji z długością obowiązywania pozwoleń, ograniczenie kosztów wydłużenia pozwolenia po okresie wsparcia, skrócenie procedur wynikających z prawa geologicznego i górniczego, a także uelastycznienie określonego przez ustawodawcę poziomu zabezpieczeń dla inwestycji. Ostrzegają, że bez zmian w ustawie inwestycje w wiatraki na Bałtyku mogą być utrudnione albo wręcz zablokowane. Na szali leży 5,9 GW mocy, które mogą powstać do 2030 r.

Energetyka
Umowa na atom z USA w tym miesiącu
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Energetyka
PGE i Tauron mogą zaoferować niższe taryfy
Energetyka
Tauron zyska w tym roku kolejne projekty OZE. Do akwizycji podchodzi z ostrożnością
Energetyka
O czym rozmawiał premier z szefami spółek energetycznych? Znamy szczegóły
Energetyka
Tauron z mniejszym zyskiem, ale z węglem na dłużej?
Energetyka
PGE notuje mniejsze straty niż przed rokiem