W ciągu ostatnich lat na naszej giełdzie przybyło spółek dzielących się zyskiem w formie dywidendy. Wciąż jednak istnieje spora grupa emitentów, którzy z różnych powodów nie decydują się na jej wypłatę. Wśród nich są zarówno firmy w bardzo dobrej kondycji finansowej, które teoretycznie mogłyby sobie na nią pozwolić, jak i spółki, dla których uszczuplenie zasobów gotówkowych byłoby nierozważnym posunięciem.
Inne priorytety
Najczęściej przytaczanym argumentem przemawiającym za zatrzymaniem wypracowanych zysków w spółce jest realizacja planów rozwojowych, które wymagają odpowiednich nakładów finansowych. Są jednak spółki, gdzie brak dywidendy może także wynikać z długofalowej strategii. Dla zarządów firm wzrostowych z reguły priorytetem jest dynamiczny rozwój, który wymaga zaangażowania znacznych środków finansowych w rozwój organiczny czy akwizycje. W takim przypadku rzadko jest miejsce na dzielenie się zyskiem w formie dywidendy. – Spora część spółek nie dzieli się zyskami, ale części z nich rynek to wybacza. Chodzi tu o spółki mocno rozwojowe, do których zalicza się Dino. Spółka wypracowuje duże zyski, które inwestuje w rozwój organiczny. Dzięki temu przyrost zysków jest większy, ale nie ma już miejsca na dywidendę. Póki spółka z sukcesem realizuje swoją ekspansję, rynek nie wymaga dywidendy. Przy zwolnieniu ekspansji pewnie pojawi się na nią miejsce – wskazuje Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI.
Nieco inaczej wygląda sprawa w spółkach kontrolowanych przez Skarb Państwa, gdzie realizacja polityki dywidendowej jest podporządkowana interesom głównego akcjonariusza. Jeśli chodzi o dywidendy wypłacane w ostatnich latach sytuacja była mocno zróżnicowana w zależności od sektora. W spółkach z branży energetycznej dywidendy są zamrożone już od 2016–2017 roku, choć wcześniej chętnie i regularnie dzieliły się one zyskami. W tym roku wyłamać się chce Enea, która pozytywnie zaskoczyła rynek rekomendacją wypłaty dywidendy przeznaczając na nią część zysku za 2024 rok. Ostatni raz spółka wypłaciła dywidendę w 2017 roku.
Z drugiej strony mamy sektor bankowy, gdzie ostatnio znacząco poprawiła się sytuacja akcjonariuszy liczących na dywidendy. Wynika to z rekordowych zysków wypracowanych przez banki i poluzowania wymogów dotyczących ich wypłaty przez Komisję Nadzoru Finansowego. W tym sektorze wciąż są jednak kredytodawcy, których akcjonariusze nie widzieli dywidendy od lat, jak Bank Millennium i mBank i w tym roku najpewniej nic się pod tym względem nie zmieni. Oba banki muszą odbudować swoją pozycję kapitałową i uporać się z problemem kredytów frankowych.