W poniedziałek zadebiutowało Cloud Technologies. Było 8. tegorocznym debiutantem i tak jak pozostałych siedmiu przeniosło się z NewConnect.
Debiuty tegoroczne...
Cloud Technologies zmieniło rynek notowań po dziesięciu latach obecności na NewConnect. Kurs odniesienia na pierwszą sesję wynosił wtedy 1,2 zł. Od tego czasu spółka mocno rozwinęła swój biznes i zwiększyła kapitalizację. W poniedziałek, na otwarciu debiutanckiej sesji, kurs poszedł w górę o prawie 2,5 proc., do 37 zł. To implikuje wycenę całej spółki na poziomie 180 mln zł. Przeprowadzce nie towarzyszyła emisja akcji. Spółka zakłada, że obecność na GPW przełoży się na wzrost płynności akcji i wzrost zainteresowania spółką ze strony inwestorów. Prezes Piotr Prajsnar deklaruje, że spółka nie zwolni tempa. Planuje dalszy rozwój organiczny, nie wyklucza też kolejnych przejęć. Do tej pory rozwijała się szybciej niż rynek i zamierza utrzymać ten trend. W samym III kwartale 2022 r. przychody wyniosły 12,3 mln zł, a zysk netto 5,1 mln zł. W ujęciu narastającym, w trakcie dziewięciu miesięcy 2022 r., spółka wypracowała 11 mln zł zysku netto i ponad 15 mln zł EBITDA.
Oprócz Cloud Technologies rynek notowań w tym roku zmieniły również BioMaxima, Spyrosoft, Creotech Instruments, SimFabric, Bioceltix, Caspar Asset Management oraz TenderHut. Tylko jedna firma zrealizowała przy okazji przeprowadzki emisję – Creotech. Pozyskał prawie 40 mln zł. I właśnie ta kwota odpowiada za całą wartość tegorocznych IPO – wobec kilku miliardów złotych w minionym roku. Przed covidowym ożywieniem wartości IPO były niższe. Natomiast pod względem liczby IPO najsłabsze były lata 2018, 2019 i 2020 – z zaledwie siedmioma debiutami.
...i przyszłoroczne
Przedstawiciele branży maklerskiej uważają, że 2023 r. może przynieść ożywienie na rynku IPO, ale niekoniecznie w pierwszej połowie.
– Zanim zobaczymy transakcje nowych debiutantów, coraz częściej będą pojawiać się oferty publiczne spółek już notowanych, które będą potrzebowały dokapitalizowania lub których akcjonariusze będą decydować się na sprzedaż swoich akcji. Taki trend obserwujemy już od kilku tygodni – podkreśla Bartosz Kędzia, dyrektor w biurze maklerskim mBanku.