Inwestycje zapewnią budownictwu pracę

Długofalowe planowanie i nowe mechanizmy finansowania mają uniezależnić budownictwo infrastrukturalne od wahań związanych z unijnymi budżetami.

Publikacja: 28.01.2025 06:00

Inwestycje zapewnią budownictwu pracę

Foto: Adobestock

– Ze strony Ministerstwa Infrastruktury padło bardzo dużo dobrych deklaracji, że trzymamy za słowo – tak Damian Kaźmierczak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, skomentował wystąpienia decydentów podczas prezentacji raportu Deloitte „Polskie spółki budowlane”. W tegorocznej edycji wydarzenia wzięli udział minister Dariusz Klimczak, wiceminister Stanisław Bukowiec. Był też Rafał Banaszkiewicz, dyrektor i pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. przygotowania inwestycji.

Inwestycyjny dołek

- Sytuacja branży budowlanej jest zła, ale są podstawy do optymizmu. Zaliczamy trzeci dołek od przystąpienia do UE, poprzednie przypadły na lata 2013 i 2016 – i ten obecny przypomina sytuację z 2016 r: zastój z powodu braku napływu funduszy unijnych. Tym razem z powodów politycznych, gdyby pieniądze z KPO napłynęły w latach 2023–2024, firmy budowlane miałyby pracę, dopiero pod koniec 2024 r. rozwiązał się worek z przetargami PKP PLK i GDDKiA. Wojsko, energetyka, samorządy – tu perspektywy rysują się również dobrze. Gorzej z inwestycjami prywatnymi, które wyhamowały z powodu wysokich stóp. Cięcia w strefie euro są, ale relatywnie nieduże, a w Polsce trwa dyskusja – powiedział Kaźmierczak, który jest też głównym ekonomistą PZPB. Czynnikiem niepewności jest wojna w Ukrainie. Na razie to inwestycje infrastrukturalne będą napędzać rynek. Kaźmierczak mówił, że po dołku czeka nas kumulacja prac w segmencie infrastrukturalnym, szczególnie w latach 2027–2029.

Długi horyzont

Minister Klimczak zaznaczył, że 2024 r. był pierwszym pełnym rokiem pracy resortu infrastruktury. – W ciągu tego roku słyszałem dużo postulatów, by inwestycje i proces ich planowania zapewniały rynkowi jak największą stabilność, żeby procesy polityczne w Polsce czy Unii Eeuropejskiej nie miały wpływu na procesy inwestycyjne i budowlane, żeby unikać górek i dołków. Mnie także zależy na długofalowej perspektywie – powiedział Klimczak.

Foto: fot. MPR

Przekazał, że trwają prace nad mechanizmami finansowania. Chodzi głównie o zmiany w Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg odpowiedzialnym za inwestycje samorządów, a także funduszu odpowiedzialnym za duże inwestycje kolejowe – na wzór Krajowego Funduszu Drogowego, który powoduje, że GDDKiA nie jest tak uzależniona od funduszy unijnych jak PKP PLK, co oznacza większą stabilizację rynku (ostatnie poślizgi wynikały z kwestii politycznych – zmiana władzy, kadr, audyty – niż finansowych). Trwają uzgodnienia z Ministerstwem Finansów.

Dyrektor Banaszkiewicz w imieniu PKP PLK i wiceminister Bukowiec w imieniu GDDKiA zaznaczyli, że trwają już prace nad planami inwestycyjnymi w ramach kolejnej perspektywy unijnej, która zaczyna się w 2028 r., by uniknąć tradycyjnego dołka.

Wiceminister Bukowiec dodał, że poza planami PKP PLK i GDDKiA otwierają się nowe pola inwestycji i ich finansowania. We współpracy z resortem obrony szykowana jest współpraca przy strategicznych inwestycjach drogowych o znaczeniu obronnym oraz modernizacji dróg krajowych o znaczeniu strategicznym – tu MON zapewniłoby część finansowania. Dla kubaturówki możliwości stwarza ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej – czyli budowa wzmocnionych budynków zapewniających ochronę czy wręcz ze schronami – tu pieniądze popłyną również z MON i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Bukowiec wspomniał też, że Polska jest zaangażowana w przygotowania do odbudowy Ukrainy. Przy wszystkich ryzykach trzeba to planować, bo Polska ma szanse stać się hubem jako najbliższy sąsiad dysponujący potencjałem logistycznym i transportowym – powiedział Bukowiec.

Stosować wyrok TSUE

Nie mogło zabraknąć tematu otwartości polskiego rynku przetargów publicznych i jesiennego wyroku TSUE, który pozwala zamawiającym wykluczać udział firm spoza UE. Polska to właściwie jedyny rynek, gdzie nie ma sita. Ościenne rynki wymagają certyfikatów nawet od spółek z krajów UE.

– Powoli jest to realizowane, PKP PLK i urzędy morskie stosują możliwość, jaka wnika z wyroku TSUE. GDDKiA analizuje taką opcję. Będziemy na bieżąco reagować na to, co rynek będzie przynosił – skomentował wiceminister Bukowiec.

– Chodzi o zdrowy rozsądek, a nie zamykanie rynku, ale wszyscy muszą grać na takich samych zasadach – powiedział Kaźmierczak, odnosząc się do firm z Azji, które nie muszą spełniać unijnych norm, a czasem korzystają ze wsparcia swoich państw. – Chodzi o rzetelną ocenę potencjału a nie akceptowanie oświadczeń. Bo w razie kłopotów zapłacą podatnicy – zaznaczył.

Budownictwo
Victoria uplasowała wszystkie obligacje
Materiał Promocyjny
7 powodów, dla których warto przejść na Małą Księgowość
Budownictwo
Zbigniew Juroszek, prezes Atalu: Deweloperzy też czekają na cięcia stóp
Budownictwo
Deweloperzy zaciągnęli hamulec na święta. Dane z mieszkaniówki po grudniu
Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w 2024 roku
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”
Budownictwo
Co z prezentacją cen? UOKiK o obowiązkach firm
Budownictwo
Ghelamco chce budować mniejsze biurowce i mieszkania z wyższej półki