Ruszyliście z kolejną emisją obligacji dla inwestorów indywidualnych, chcecie zebrać 40 mln zł, minimalna wartość zapisu to 50 tys., a kupon WIBOR6M plus 4 pkt proc. marży, czyli 11,3 proc., a więc mniej niż rozpędzona inflacja, ale więcej, niż dają lokaty bankowe. Jak widzicie perspektywy rynku i możliwości obsługiwania zadłużenia, skoro mówi się choćby o „czarnym maju", jeśli chodzi o sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym? Dlaczego niby wam lokale mają się tak dobrze sprzedawać?
Po pierwsze, bardzo ważne jest to, że jesteśmy grupą zdywersyfikowaną i oprócz sprzedaży mieszkań współtworzymy platformę najmu instytucjonalnego Resi4Rent, a także budujemy nieruchomości komercyjne, przede wszystkim biurowce. Specjalizujemy się też w tworzeniu przestrzeni wielofunkcyjnych, całych kwartałów miast.
Co do samej mieszkaniówki, to dla nas segment strategiczny, dlatego przejęliśmy w ub.r. Archicom. Pod względem sprzedaży maj nie był mocny dla branży i myślę, że miesiące letnie też takie będą. My już w I kwartale mieliśmy około 70-proc. udział klientów gotówkowych w sprzedaży, więc dla większości naszych klientów koszt kredytu nie jest istotny, kluczowe jest to, czy w mieszkanie opłaca się zainwestować. Alternatyw, jeśli chodzi o ulokowanie gotówki, jest oczywiście więcej niż rok czy dwa lata temu, ale jestem przekonany – patrząc na bardzo dobrą sytuację na rynku najmu – że mieszkanie wciąż jest bardzo dobrym produktem inwestycyjnym dla osób, które mają dłuższy horyzont i są gotowe wyłożyć duże kwoty. Myślę, że mieszkania nadające się na wynajem będą dobrym produktem dla „gotówkowców", a nasza grupa takie mieszkania dostarcza: w dużych aglomeracjach, bardzo dobrze zlokalizowane. Nie sprzedajemy produktu luksusowego, ale o bardzo wysokiej jakości. Jak wspomniałem, część naszych projektów, tzw. destinations, polega na przywracaniu całych połaci miast w postaci wielofunkcyjnej tkanki, co podnosi wartość mieszkań będących jej częścią.
Najem jest znów rozgrzany, bo podwyżki stóp odcinają kolejne grupy Polaków od kredytów, ale duży wpływ na sytuację ma też czynnik nadzwyczajny, jakim jest rosyjska napaść na Ukrainę i napływ imigrantów...