– Oficjalnej prognozy finansowej nie będziemy w najbliższym czasie publikować. Uważam, że powtórzenie rezultatów z 2008 r., które oceniam jako całkiem dobre, już będzie sporym sukcesem – mówi Wiesław Kapral, przewodniczący rady nadzorczej i jeden z dwóch głównych udziałowców Introlu.

W ub. r. zysk netto przypadający na akcjonariuszy jednostki dominującej przekroczył 15,3 mln zł, przy blisko 203 mln zł skonsolidowanej sprzedaży. Wiesław Kapral pozytywnie ocenił działalność grupy w pierwszych miesiącach tego roku.

– Jestem spokojny o pierwsze półrocze. Gorzej wygląda obłożenie pracą na drugą część roku, gdyż rozstrzygnięcie wielu przetargów przesuwa się – informuje przewodniczący nadzoru Introlu. Firma pozyskuje mniej zleceń z zagranicy, choć z uwagi na bieżący kurs „wspólnej waluty” rentowność tych umów jest wyższa.

Na koniec 2008 r. Introl miał prawie 44 mln zł gotówki. Pieniądze zamierza w dużej części wydać na przejęcia. – Analizujemy kilka projektów, niemniej nie działamy pod żadną presją czasu. Wydając gotówkę musimy mieć pewność, że akwizycja przyniesie spodziewane korzyści – twierdzi Kapral.

Introl posiada akcje Mostostalu Zabrze (warte 2 mln zł) i Polnej (ok. 130 tys. zł). Zarząd twierdzi, że walory pierwszej firmy, przy obecnej wycenie, nie będą sprzedawane. W Polnej trwa wezwanie ogłoszone przez Zbigniewa Jakubasa po 10,23 zł za akcję. – Jeszcze nie podjęliśmy decyzji, czy sprzedamy papiery Polnej – mówi szef RN.