To o 14 lokali więcej niż w ostatnim kwartale 2008 r., ale zarazem o blisko 70 proc. mniej niż w I kwartale ubiegłego roku (wówczas znalazł nabywców na 328 mieszkań).
Warszawski deweloper zarobił w pierwszych trzech miesiącach tego roku 41,6 mln zł, przy 190,6 mln zł przychodów. To niewiele mniej od rezultatów opublikowanych po I kwartale 2008 r. (45,3 mln zł zysku netto, przy 187,4 mln zł przychodów). W ubiegłym roku Dom Development stosował jednak jeszcze standard MSR 11, czyli tzw. metodę procentową, która pozwalała na rozpoznawanie dochodów z inwestycji już w czasie ich realizacji (proporcjonalnie do zaawansowania budowy i sprzedaży).
Od tego roku wszyscy deweloperzy muszą natomiast stosować bardziej konserwatywny MSR 18, zgodnie z którym przychody z projektów wykazywane są dopiero po ich ukończeniu i przekazaniu lokali nabywcom. Przy zastosowaniu tego standardu zysk netto Domu Development za I kwartał 2008 r. sięgnąłby 69,4 mln zł, a jego przychody – 266,8 mln zł. Tegoroczne wyniki są zatem odpowiednio o 40 proc. i blisko 30 proc. niższe od porównywalnych danych sprzed roku.
Tymczasem rezultaty finansowe za I kwartał – jak oceniają szefowie Domu Development – będą prawdopodobnie najlepsze w całym 2009 r. ze względu na mniejszą liczbę przekazywanych mieszkań w kolejnych okresach (w pierwszych trzech miesiącach tego roku deweloper wręczył klucze do 398 lokali). – W każdym z kwartałów powinniśmy wykazać zysk netto – zaznacza Janusz Zalewski, wiceprezes i dyrektor finansowy Domu Development.
W ciągu roku istotnie wzrosło zadłużenie netto (zobowiązania odsetkowe minus gotówka) dewelopera. Na koniec marca wynosiło 314 mln zł, w porównaniu z 12,3 mln zł po I kwartale 2008 r. Przed rokiem Dom Development dysponował jeszcze sporymi zasobami gotówki, pochodzącej z emisji akcji przeprowadzonej pod koniec 2006 r. W 2008 r. z kwartału na kwartał malały jednak wpływy ze sprzedaży lokali.