Zarząd przyjął właśnie nową strategię na lata 2009–20013.– Poziom nakładów będzie istotnie wyższy od zakładanego w poprzedniej strategii, na lata 2008–2011, czyli 50 mln zł. W tym roku wydamy m.in. 10 mln zł na budowę hali produkcyjno-magazynowej – szacuje Bogusław Lewandowski, członek zarządu Huty Łabędy. Gliwicka spółka ma inwestować w oparciu o wypracowywane zyski. – Zaplanowaliśmy więc przedsięwzięcia, które nie cechują się dużym ryzykiem. Chcemy, żeby naszą „drugą nogą” stało się przetwórstwo stali. Nie mogę ujawnić szczegółów – mówi Lewandowski.
Huta Łabędy specjalizuje się w produkcji stalowych obudów do zabezpieczania chodników kopalń i akcesoriów dla branży górniczej. W 2008 r. zarobiła ponad 20 mln zł, przy 400 mln zł obrotów. Rok wcześniej miała ponad 40 mln zł zysku netto i 390 mln zł przychodów. – Stal do produkcji kupujemy od zewnętrznych producentów, więc drastyczny wzrost jej cen w ubiegłym roku negatywnie wpłynął na wyniki – wyjaśnia Lewandowski. – W tym roku oczekujemy, że będą nieco lepsze niż w 2008 r. – dodaje.
Skarb Państwa, właściciel 82 proc. akcji gliwickiej spółki, od lipca zeszłego roku szuka dla niej inwestora. Od kilku miesięcy toczą się rozmowy z uczestniczącymi w finalnym etapie przetargu koncernem hutniczym ArcelorMittal Poland i dystrybutorem stali KEM-em.– Nie mamy żadnych informacji o stanie zaawansowania rozmów – twierdzi Lewandowski. Od ministerstwa skarbu też nie uzyskaliśmy wczoraj oficjalnego komentarza.
– Kryzys i przecena przedsiębiorstw nie sprzyjają szybkiemu zawarciu transakcji. Skarb Państwa chciałby uzyskać jak najlepszą cenę – mówi osoba zbliżona do przetargu.