Obecnie nie zamierzamy jednak dokonywać żadnych korekt – mówi Jacek Faltynowicz, prezes Elektrobudowy. Wykonawca i dostawca m.in. rozdzielni elektrycznych zamierza wypracować w tym roku 48 mln zł skonsolidowanego zysku netto (60,3 mln zł przed rokiem) przy 806 mln zł przychodów (811 mln zł). Po I półroczu zarobek grupy przekraczał 25 mln zł, a sprzedaż 304 mln zł.

Elektrobudowa szuka już zleceń na przyszły rok. Spółka jest przekonana, że pracy nie zabraknie. – Przyszłoroczne przychody nie powinny być gorsze od tych z 2009 r. – ocenia szef przedsiębiorstwa. Firma zamierza szukać zleceń w coraz większym stopniu za granicą. W tym roku eksport spółki ma wzrosnąć z 71 mln do 99 mln zł. – Ten wzrost będzie kontynuowany w przyszłości – zapowiada Faltynowicz. Elektrobudowa liczy na udział przy budowie kolejnych elektrowni jądrowych. Takie inwestycje są planowane na Białorusi, w Finlandii i Szwecji.

– Jesteśmy w stałym kontakcie z inwestorami. Najszybciej może rozstrzygnąć się kontrakt w Finlandii – twierdzi prezes. Spółka wykonuje już w tym kraju m.in. montaż instalacji elektrycznych w elektrowni atomowej Olkiluoto 3. Wartość zlecenia oszacowano na 33,6 mln euro (blisko 138 mln zł). Elektrobudowa nie wyklucza rozszerzenia wartości tej umowy.

W kraju spółka chce być beneficjentem planowanych inwestycji w infrastrukturę. – Będziemy walczyć o umowy przy rozbudowie metra, tras kolejowych czy trakcji miejskich – twierdzi Faltynowicz.