- Obecnie na placach budów pracuje 72 proc. należących do firmy dźwigów, podczas gdy jeszcze w maju pracowało tylko 43 proc. – mówi prezes Żółcik. Mimo tego zarząd przyznaje, trzeci kwartał będzie słabszy od analogicznego okresu ubiegłego roku, kiedy to spółka zanotowała 10,9 mln zł sprzedaży i 3,4 mln zł zysku netto. Słabszy ma być również cały rok. Zarząd szacuje, że całym 2009 r. sprzedaż Żurawi będzie o 40 - 45 proc. mniejsza od zeszłorocznej. Wynik netto ma stanowić 5-7 proc. obrotów. – Ja uważam ten wynik za sukces – mówi prezes Żółcik. W 2008 r. obroty giełdowej firmy wyniosły niemal 40 mln zł a zysk netto 11,2 mln zł.

W I półroczu bieżącego roku Żurawie wypracowały 1,6 mln zł zysku netto przy ponad 12 mln zł sprzedaży. Dla porównania zarobek Gastela, którego Żurawie Wieżowe zamierzają kupić, przekroczył w tym okresie 3 mln zł, a obroty 37 mln zł.

- Trwa badanie ekonomiczno-prawne spółek. Za dwa trzy tygodnie usiądziemy do stołu z właścicielami Gastela i będziemy negocjować. Albo przyjmiemy ustalony parytet wymiany akcji, albo będziemy negocjować inny – mówi Grzegorz Żółcik, prezes Żurawi Wieżowych.

Wcześniej spółki poinformowały, że z szacunkowego stosunku wymiany akcji wynika, że po połączeniu akcjonariusze przejmowanej firmy (Tomasz Kwieciński i Wiesław Mieszało) będą kontrolować 54,5 proc. akcji Żurawi Wieżowych. Reszta walorów będzie w rękach dotychczasowych udziałowców giełdowej spółki.