Mirosław Kalicki, właściciel 8,4 proc. akcji i były przewodniczący rady nadzorczej, złożył w sądzie wniosek o powołanie biegłego rewidenta do spraw szczególnych, którego zadaniem ma być stwierdzenie, czy zasadne było tworzenie rezerw, które obciążyły ubiegłoroczne wyniki. O stworzeniu odpisów zadecydował nowy zarząd Famu. W rezultacie strata netto za 2008 rok wyniosła 22,5 mln zł wobec 1,6 mln zł na minusie według sprawozdania za IV kwartał.
Kalicki zdecydował się skierować sprawę do sądu, ponieważ w lipcu walne zgromadzenie akcjonariuszy nie poparło uchwały o powołaniu audytora. Takie prawo daje kodeks spółek handlowych. Nowy zarząd Famu oraz Grzegorz Bielowicki, właściciel 15,8 proc. akcji i nowy szef rady nadzorczej Famu, stoją na stanowisku, że odpisy były stworzone zgodnie z przepisami i audytor badający sprawozdanie roczne nie miał do nich zastrzeżeń.
Przypomnijmy, że poprzedni zarząd Famu złożył pozwy o uchylenie uchwał czerwcowego WZA o nieudzieleniu mu absolutorium. Kolejny pozew dotyczy uchylenia podobnej uchwały, dotyczącej braku skwitowania Kalickiego.