– Obecnie nasze działania marketingowe i sprzedażowe przede wszystkim intensyfikujemy w Rumunii, na Ukrainie, w Rosji i Bułgarii, a także we Francji – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro. Spółka wchodzi też ze swoją ofertą na nowe rynki. Realizowana tam sprzedaż na razie jest jednak niewielka.

Z danych za pierwszy kwartał wynika, że grupa wyeksportowała towary o wartości 5,1 mln zł. Tym samym ich udział w przychodach wzrósł do 15,1 proc. z 11,3 proc. rok wcześniej.

Decydujący wpływ na wyniki Ferro ma rosnąca sprzedaż baterii. Z tej działalności uzyskuje 1/3 wpływów. W kolejnych miesiącach powinno być jeszcze lepiej. – Prognozy dotyczące poprawy sytuacji na rynku baterii w Polsce, rozszerzany przez nas asortyment oraz konsolidacja branży przemawiają za dalszym wzrostem sprzedaży tych wyrobów – mówi Raczek. Na podobnym poziomie utrzymuje się za to sprzedaż zaworów. W strukturze przychodów systematycznie spada jedynie udział pozostałych wyrobów (natryski, akcesoria łazienkowe, wodomierze, liczniki, grzejniki stalowe i inne).

W efekcie skonsolidowane przychody Ferro po pierwszych trzech miesiącach wyniosły 33,7 mln zł i były podobne do osiągniętych rok temu. Dzięki wysokim marżom grupa zanotowała jednak istotny wzrost zysku netto. W pierwszym kwartale zarobiła 2,5 mln zł. To oznacza wzrost o 172,4 proc.