– Mogę tylko powiedzieć, że negocjujemy ostanie szczegóły bardzo dużego, z naszej perspektywy, kontraktu – komentuje Marek Brejwo, prezes Remaku. Według naszych informacji do podpisania umowy powinno dojść w ciągu dwóch tygodni. Zleceniodawcą jest klient z Holandii (eksport to ponad 80 proc. obrotów). Roboty będą rozłożone na dwa lata, więc inwestorzy mogą się spodziewać znacznego wzrostu przychodów raczej dopiero w przyszłym roku.
To nie koniec dobrych informacji ze spółki. W tych dniach mają ruszyć wstrzymywane przez wiele miesięcy prace dla niemieckiej elektrowni Westfalen. Remak zdobył ten kontrakt w konsorcjum z Polimeksem-Mostostalem. Dla opolskiej spółki przypada około 17 mln euro (68 mln zł). – Zakres robót, które mamy wykonać, może się zwiększyć – zastrzega prezes Brejwo. Dodaje jednak, że większość przychodów z tego kontraktu będzie zaksięgowana w 2011 r. Spółka zdobyła w piątek kolejne zlecenie w konsorcjum z Mostostalem Warszawa, warte ponad 36 mln zł.
Według niewiążących szacunków zarządu tegoroczna sprzedaż Remaku ma wynieść ponad 150 mln zł. W roku 2011 może to być sporo ponad 200 mln zł. Na razie portfel zamówień spółki montującej kotły energetyczne na 2010 r. jest wart około 120 mln zł. Pula zamówień na 2011 r. wynosi dotychczas około 80 mln zł.
W I półroczu spółka miała 72,2 mln zł przychodów i 4,2 mln zł zysku netto. W obu wypadkach to prawie o 50 proc. mniej niż w tym okresie 2009 r. – Trudno oczekiwać, że w czasie kryzysu powtórzymy wyniki z rekordowego dla nas 2009 r. – tłumaczy prezes Brejwo.
Rok 2012 może być mniej udany, nie tylko dla Remaku, ale i dla całej branży. – Coraz częściej słychać głosy, że nie będą rozpoczynane nowe inwestycje w energetyce, dopóki nie zostaną zakończone już rozpoczęte. Może to oznaczać, że zapowiadany boom w energetyce przesunie się o kilka lat lub w ogóle go nie będzie – prognozuje prezes Brejwo.