Doprecyzowuje, że wysokość dywidendy powinna być zbliżona do tej wypłaconej z zysku za 2008 rok. Wówczas wyniosła 1,35 zł na akcję, podczas gdy ostatnio, czyli z zysku wypracowanego za 2010 rok, było to 1,70 zł na papier.
Narastająco po trzech kwartałach 2011 roku grupa miała 30,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 47,4 mln zł w 2010 roku. Przychody wzrosły z kolei do 455,9 mln z 441 mln zł. Jakie były wyniki Śnieżki w końcówce zeszłego roku? – Choć wypracowaliśmy nieco wyższą sprzedaż niż w takim samym okresie 2010 roku, to jednak na wynik netto negatywnie wpłynęły ceny surowców – mówi Witold Waśko. W IV kwartale 2010 roku firma miała 90,7 mln zł przychodów ze sprzedaży i 774?tys. zł czystego zarobku. Dopytywany, czy w ostatnich miesiącach 2011 roku grupa zanotowała stratę netto, prezes nie zaprzecza.
Spadek zarobku netto zarząd tłumaczy także skutkami kryzysu walutowego na Białorusi, gdzie eksportuje najwięcej produktów, oraz kredytem walutowym. Tylko z tytułu tego ostatniego koszty w IV kwartale zeszłego roku wzrosły o ok. 2,6?mln zł. Jednocześnie wpływ na wyniki za ostatnie miesiące miało dla Śnieżki zdarzenie?o charakterze jednorazowym – wyjście z firmy Farbud, specjalizującej się w sprzedaży hurtowej i detalicznej. Ze sprzedaży udziałów uzyskano łącznie ponad 3,5 mln zł, ale grupa wykaże stratę na transakcji.
W?środę na zamknięciu sesji za papiery Śnieżki płacono 24,37 zł (+3,7 proc.).