Krzysztof Woch, rzecznik Hydrobudowy, informuje, że do spółki nie wpłynął dotychczas żaden pozew i że Martifer nie ma podstaw, by ją pozwać. – Konsorcjum generalnego wykonawcy nie łączą żadne stosunki prawne z Martiferem – nie byliśmy i nie jesteśmy stroną umowy. Jako generalny?wykonawca mamy uregulowane wszystkie płatności wobec naszych podwykonawców – mówi Woch. Podstaw do uwzględnienia pozwu nie widzi też Energomontaż-Południe. Radosław Kamiński, p.o.?prezesa, informuje, że umowa została wypowiedziana w związku z nieterminowością i innymi uchybieniami. Wniesienie pozwu ocenia jako próbę poprawy pozycji negocjacyjnej w związku z roszczeniami, jakie Energomontaż-Południe ma wobec konsorcjum Martifera.