Budimex chce też wraz z hiszpańskim partnerem Cespa z grupy Ferrovial jeszcze w tym roku wystartować w pierwszym przetargu na wywóz śmieci.
— Udziałowcy oczekują od nas wzrostu sprzedaży, tymczasem już w zeszłym roku zostało ogłoszonych ok. 17 proc. przetargów na budowę dróg mniej. W tym roku będzie to spadek o kolejne 30 proc. — mówi „Rz” Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. — Chcemy wejść na rynek energetyki i budowy torów, szukamy również innych źródeł uzyskiwania przychodu — mówi.
Jak wyjaśnia, spółka rozpoczęła analizę zagranicznych rynków budownictwa. — Mówimy szeroko rozumianym budownictwie za południową i wschodnią granicą. m. n. w Rumunii, Bułgarii, w republikach nadbałtyckich oraz w Rosji, na Ukrainie i Białorusi. Na rynku rosyjskim byliśmy już obecni. W 2008 roku nasze przychody ze sprzedaży na tym terenie wyniosły ponad 100 mln zł. Teraz wiemy już że trzeba mieć tam lokalnego partnera, albo kupić spółkę działająca na tym rynku — wyjaśnia Blocher.
Budowlana spółka jeszcze w tym roku może wystartować w pierwszym przetargu na wywóz śmieci, które ogłaszają gminy. Czeka na m.in. na zmianę ustawy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami właścicielami odpadów są spółki odbierające je od klientów. Po wejściu w życie zmian — właścicielem będzie gmina, co ułatwi budowanie spalarni. — Analizujemy rynek. Nasz partner, firma Cespa, ma już na nim doświadczenie - mówi Blocher.