Gant Development poluje na aktywa bankrutów

Deweloper chce budować na działkach przejętych przez banki za długi. Zapewnia, że pomimo poślizgu części inwestycji nie będzie mieć problemów ze spłatą zadłużenia

Aktualizacja: 27.02.2017 00:21 Publikacja: 14.03.2011 03:15

Grzegorz Antkowiak, założyciel Ganta Fot.S. łaszewski

Grzegorz Antkowiak, założyciel Ganta Fot.S. łaszewski

Foto: Archiwum

Obecny rok może przynieść znaczące ożywienie na rynku gruntów inwestycyjnych. Powodem jest nie tylko większa liczba kupujących, ale przede wszystkim – sprzedających. Na rynek trafia bowiem coraz więcej tzw. trudnych aktywów, gruntów kupionych na górce cenowej, często na kredyt.

[srodtytul]Po działki do banków[/srodtytul]

W czasie kryzysu banki zachowywały spokój, nie windykując należności od deweloperów pomimo przeceny wartości gruntów będących zabezpieczeniem kredytu. Teraz kredytodawcy powoli tracą cierpliwość, a silniejsze firmy deweloperskie, w tym Gant, chcą na tym skorzystać. – Jesteśmy zainteresowani współpracą z bankami, właścicielami gruntów przejętych za długi, przy realizacji inwestycji na tych działkach – mówi Grzegorz Antkowiak, założyciel i akcjonariusz Ganta. Wyjaśnia, że giełdowa spółka mogłaby zakładać z kredytodawcami joint venture, do którego bank wnosiłby przejęty grunt, a Gant odpowiadałby za budowę i sprzedaż mieszkań.

[srodtytul]Bliżej działki na Woli[/srodtytul]

Gant najchętniej pozyskałby grunt w Warszawie, w której ze sporym sukcesem zadebiutował projektem przy ul. Sokołowskiej, na Woli. Wiele wskazuje na to, że kolejną inwestycję Ganta w stolicy realizować będzie przy ul. Jana Kazimierza, na działce należącej obecnie do jednego z akcjonariuszy spółki, Marka Jutkiewicza. Giełdowy inwestor od dłuższego czasu szuka nabywców na tę nieruchomość, rozważał m.in. zabudowanie jej wspólnie z innym giełdowym deweloperem, ED Invest. Teraz najbliżej jej przejęcia wydaje się Gant. – Jesteśmy bliscy porozumienia w tej sprawie – mówi Antkowiak. Spółka szacuje, że na działce mogłoby powstać 360 mieszkań.

[srodtytul]Sprzedaż ma rosnąć[/srodtytul]

Antkowiak ocenia, że w 2011?r. mógłby uruchomić nawet 13 nowych inwestycji mieszkaniowych, w ramach których miałoby powstać 1,9 tys. lokali. Większa oferta ma stymulować wzrost sprzedaży. W 2011 r. spółka ma sprzedać 1,2 tys. lokali, wobec 926 rok wcześniej. – W 2012 r. mamy potencjał, by sprzedać 1,5 tys. mieszkań. To, czy tak się stanie, zależy jednak od sytuacji na rynku – mówi Antkowiak.

W ostatnich dniach o Gancie było głośno, a to ze względu na ostre przycięcie prognoz wyników finansowych i równie ostrą przecenę akcji spółki. Na forach inwestorskich akcjonariusze Ganta wyrażali między innymi obawy, że opóźnienia w rozliczeniu części inwestycji spółki, które są powodem rewizji prognoz, mogą zagrozić spłacie zobowiązań zaciągniętych pod ich realizację.

Antkowiak uspokaja.– Środki ze sprzedaży mieszkań trafiają do spółki znacznie wcześniej, niż widać je w wynikach. W kolejnych kwartałach nasze wpływy plus posiadana już gotówka będą znacząco wyższe od przypadających na ten okres do spłaty zobowiązań odsetkowych i kosztów bieżących – mówi Antkowiak. Zapewnia, że będzie tak również w pierwszej połowie 2012 r., gdy spółka ma wykupić obligacje warte 53 mln zł i spłacić kredyt zaciągnięty na budowę osiedla Sokołowska, zadłużenie z tytułu którego na koniec III kw. 2010 r. wynosiło 110 mln zł.

[[email protected]][email protected][/mail]

Budownictwo
Deweloperzy mieszkaniowi podsumowują I połowę 2024 roku
Materiał Promocyjny
Pierwszy bank z 7,2% na koncie oszczędnościowym do 100 tys. złotych
Budownictwo
Kurs Pekabeksu o krok od rekordu. Wyniki słabe, ale w rękawie ma asa
Budownictwo
Mirbud: PZU i NN wzięły ponad połowę nowych akcji
Budownictwo
Giełdowe firmy skorzystają ze słabości konkurencji
Budownictwo
Fundusz emerytalny Nationale Nederlanden też widzi potencjał w Mirbudzie
Budownictwo
Opóźnienie programu „Na start”. Konsekwencje dla rynku i firm