[[email protected]][email protected][/mail]

Elektrobudowa miała w IV kwartale 2010 r. 286,6 mln zł przychodów i 12,4 mln zł zysku netto. Obroty okazały się o 20,2 proc. wyższe od prognoz analityków. Czysty zarobek był za to o 10,5 proc. niższy od ich oczekiwań. Wynik operacyjny sięgnął 14,8 mln zł, o 11,1 proc. mniej od średniej prognozy.

Zdaniem Tomasza Dudy z Ipopemy Securities pozytywnym zaskoczeniem był wyższy od spodziewanego wzrost sprzedaży (o 29 proc. rok do roku), co firma zawdzięcza głównie segmentom wytwarzania energii i przemysłu (w obu przypadkach zwyżki przekroczyły 40 proc.). – Firma tłumaczy to poprawą koniunktury, co jest też widoczne w portfelu zamówień, który jest o 5 proc. wyższy rok do roku (choć nieco niższy niż na koniec III?kwartału), co dobrze rokuje na 2011 r. Widać także poprawę popytu na produkty spółki – sprzedaż rozdzielnic w 2010 r. była wyższa niż w 2009 r. – mówi Duda. Jego zdaniem negatywnym zaskoczeniem były słabsze marże w segmentach dystrybucji i przemysłu, a także opłaty i kary sądowe, które obciążyły wynik za IV?kwartał. – Mimo to spółka ponownie pokazała wyniki powyżej budżetu i zgodnie z zapowiedziami rekomenduje zwiększenie dywidendy na akcję – zaznacza Duda.

Maciej Stokłosa z DI BRE Banku podkreśla, że źródłem słabszego wyniku operacyjnego i netto są zdarzenia jednorazowe. – Obecnie najważniejsza jest ocena możliwości wzrostu skali działalności, a za pozytywną oceną przemawiają przychody w IV kwartale wyższe o 33,3 proc., niż oczekiwaliśmy. Gdyby saldo z pozostałej działalności operacyjnej było neutralne, firma mogłaby osiągnąć w nim nawet 17,6 mln zł zysku. W efekcie wyniki za IV?kwartał oceniam pozytywnie – mówi Stokłosa.

Zarząd proponuje, by spółka wypłaciła 4 zł dywidendy na akcję (łącznie 19 mln zł). W minionym roku było to 3,5 zł na walor. Prognozy przewidywały, że w 2010 r. sprzedaż grupy sięgnie 697,7 mln zł, a zysk 44,4 mln zł.?Szacunki udało się pobić odpowiednio o 12,8 proc. i 1,5 proc. Prezes Jacek Faltynowicz tłumaczy, że przekroczenie prognozy sprzedaży firma zawdzięcza temu, że udało jej się zaksięgować więcej prac, niż początkowo zakładała. Zapewnia, że wzrost nie odbył się kosztem planów na 2011 r. Grupa ma go zakończyć z 793,5 mln zł obrotów i 48,6 mln zł zysku.