– Im większy deficyt energii w Niemczech, tym oczywiście większe nasze szanse – dodał szef czeskiej grupy.
Zwiększenie sprzedaży prądu na Zachód będzie możliwe tylko pod warunkiem rozbudowy mocy transgranicznych sieci przesyłowych. Zdaniem Romana problem leży głównie po niemieckiej stronie. – Czechy były zawsze gotowe go tego, by zainwestować w połączenia międzygraniczne – zapewnił prezes CEZ. Zaprzeczył, aby jego koncern właśnie ze względu na zwiększony niemiecki popyt przyspieszył rozbudowę elektrowni atomowej w Temelinie.