Warfama Ursusem wjedzie na podium?

Spółka z GPW w ciągu roku ma zwiększyć sprzedaż ciągników o blisko 350 proc. i powalczyć o miejsce w czołówce rynku

Aktualizacja: 25.02.2017 15:08 Publikacja: 21.06.2011 02:15

Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy, ma nadzieję, że już w przyszłym roku giełdowa spółka awansuje d

Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy, ma nadzieję, że już w przyszłym roku giełdowa spółka awansuje do grona liderów rynku ciągników. Fot. s. łaszewski

Foto: GG Parkiet

Warfama, po blisko siedmiu latach zabiegów, stała się właścicielem marki Ursus. Wczoraj giełdowa spółka podpisała umowę kupna od Bumaru firmy Ursus wraz ze znakiem towarowym oraz blisko 60 gotowymi ciągnikami tej marki. Za znak towarowy Ursus zapłaci 8,1 mln zł, z kolei spółkę zajmującą się produkcją przejmuje za symboliczną złotówkę.

[srodtytul]Cel – czołówka rynku[/srodtytul]

Jak mówi nam Karol Zarajczyk, wiceprezes Warfamy, akwizycja doprowadzi do małej rewolucji w spółce. Warfama chce rzucić rękawicę czołowym sprzedawcom ciągników na polskim rynku i powalczyć o miejsce na podium, zajmowane obecnie przez białoruską firmę MTZ, kontrolowany przez Fiata koncern CNH Global (właściciel marki New Holland) i czeskiego Zetora. – Tegoroczny plan, zakładający sprzedaż 450 ciągników, realizujemy z nawiązką. W przyszłym roku chcemy sprzedać 2 tys. ciągników – mówi Zarajczyk.

By to stało się możliwe, ofertę spółki czeka przebudowa. Obecnie Warfama sprzedaje ciągniki Foton, produkowane we współpracy z chińskim Shandong Foton Heavy Industries, jak również mocniejsze Pol-Moty, powstające w kooperacji z tureckim Hattat Tarim. Jak zdradza Zarajczyk, Warfama będzie sprzedawać ciągniki wyłącznie pod marką Ursus. – Dotychczasowa oferta Ursusa, poszerzona o pojazdy powstałe we współpracy np. z Fotonem, będzie stanowić dolną pod względem mocy część oferty. Pośrodku uplasują się obecne Pol-Moty, przygotowujemy się też do wprowadzenia mocniejszych maszyn, o mocy do 180 KM – mówi Zarajczyk.

[srodtytul]Walka o opłaty licencyjne [/srodtytul]

Wiceprezes Warfamy podkreśla, że Warfama będzie zarabiać nie tylko na sprzedaży ciągników, chce również czerpać spore, jak sam ocenia, profity z wykorzystywania znaku towarowego Ursus przez producentów części zamiennych. – Liczymy, że nasze wpływy z tego tytułu będą znacznie wyższe od tych, jakie mieli dotychczasowi właściciele znaku towarowego – mówi Zarajczyk.

[srodtytul]Będzie przeprowadzka?[/srodtytul]

Dziś Ursusy montowane są w Warszawie, w zakładzie dzierżawionym od Bumaru. Spółka zatrudnia blisko 300 osób, znacznie więcej niż potrzeba. Jak Warfama poradzi sobie z tym problemem? Zarajczyk twierdzi, że jest za wcześnie, by mówić o konkretnych rozwiązaniach. Prawdopodobny wydaje się scenariusz przenosin produkcji do zakładu w Lublinie. Możliwe, że to nie koniec przeprowadzek. – W perspektywie najbliższych lat chcemy skonsolidować produkcję w mniejszej ilości zakładów. Pozwoli to na znaczące ograniczenie kosztów stałych – mówi Zarajczyk. Obecnie Warfama ma cztery oddziały, nie licząc dopiero przejętego Ursusa.

[[email protected]][email protected][/mail]

Budownictwo
Europa mocno odbija
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Budownictwo
Warimpex opuszcza Rosję
Budownictwo
Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak złożył dymisję
Budownictwo
Kolejne roszady w zarządzie Domu Development
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Budownictwo
Budimex widzi się już na ścieżce wzrostu
Budownictwo
Budimex z rekordowym portfelem i stabilnymi wynikami