– Negocjacje mogą się rozstrzygnąć w lipcu lub na początku sierpnia, ale nie chciałbym mówić o szczegółach, dopóki nie podpiszemy kontraktów – mówi Jerzy Mirgos, dyrektor generalny Mirbudu.
Mirgos dodaje, że portfel zleceń spółki jest wystarczający, by zrealizować założenia przyjęte w prognozach. Kolejne umowy mogą umożliwić przekroczenie szacunków. Mirbud przewidywał, że będzie 520,7 mln zł obrotów i 43,7 mln zł zysku netto w tym roku.
Przed końcem lipca na GPW zadebiutuje JHM Development, którego 72 proc. kapitału należy do?Mirbudu. Firma przeprowadziła na początku roku emisję akcji za 50 mln zł. Uplasowała też obligacje zamienne na akcje za 11 mln zł, choć maksymalnie mogła sprzedać papiery za 56 mln zł. – Po debiucie JHM Development chcemy dokończyć emisję obligacji. Niektóre fundusze zgłaszały bowiem zainteresowanie zakupem papierów dłużnych, ale dopiero po upublicznieniu spółki – mówi Mirgos.
Z prospektu emisyjnego JHM?wynika, że na początku lutego deweloper pożyczył 3,4 mln zł spółce Marywilska 44 na spłatę zobowiązań. – Spółka zaciągała kredyt i zgodnie z wymogami banku na dzień jego uruchomienia nie mogła mieć żadnych zobowiązań przeterminowanych. Miała zobowiązania wobec Mirbudu w związku z budową Centrum Hal Targowych – tłumaczy Mirgos. – Pożyczka nie była związana z bieżącą płynnością Marywilskiej. Spółka ma bardzo dobrą płynność, która umożliwia jej spłatę kredytu inwestycyjnego – zapewnia.
Mirgos przewiduje, że przed końcem roku Marywilska 44 otrzyma pozwolenie na rozbudowę centrum handlowego o dwie hale.