Dodaje, że notowana na NewConnect firma będzie też walczyła o wzrost zysku netto. W 2010 r. agencja nieruchomości miała 4,8 mln zł przychodów ze sprzedaży i 517,9 tys. zł zysku netto.

Wzrost sprzedaży o 20–30 proc. oznaczałby zatem, że Północ Nieruchomości zakończy ten rok z 5,78–6,26 mln zł obrotów. We wzroście przychodów pomocny ma być przede wszystkim zakup nieruchomości w celu ich dalszej odsprzedaży. Od początku roku Północ Nieruchomości konsoliduje ponadto wyniki Prospectora, który specjalizuje się w zarządzaniu nieruchomościami.

Sieć punktów obsługi klienta Północ Nieruchomości liczy obecnie 35 placówek. W pierwszym półroczu spółka otworzyła sześć. – Pod względem rozwoju sieci rok jest trudniejszy, niż zakładaliśmy, gdyż nasi partnerzy wolniej podejmują decyzje – mówi Sumara. – Mamy umowy franczyzowe na trzy placówki. Siedem kolejnych lokalizacji znajduje się obecnie na etapie uzgadniania umów z partnerami. Walczymy o to, żeby drugie półrocze nie było gorsze pod względem liczby otwarć – dodaje.

W połowie lutego spółka przerwała rozmowy w sprawie fuzji. Sumara informuje, że agencja nie prowadzi żadnych negocjacji dotyczących przejęć. Postanowiła bowiem, że będzie się rozwijać organicznie.