Po ostatnich spadkach na warszawskiej giełdzie polskie spółki mogą się stać celem przejęć dla zagranicznych inwestorów. Przekonał się o tym Introl, specjalizujący się w projektowaniu i montażu urządzeń pomiarowych.
– Otrzymaliśmy ofertę od inwestora ze Stanów Zjednoczonych. Jednak uznaliśmy, że przy tak niskim kursie akcji spółki wychodzenie z niej nie ma najmniejszego sensu. Poza tym firma ma bardzo dobre perspektywy rozwoju i na tym teraz się skupiamy – powiedział „Parkietowi" Wiesław Kapral, przewodniczący rady nadzorczej Introlu.
Kapral osobiście i przez firmę Weka kontroluje w sumie 38,34 proc. akcji Introlu i jest jednym z dwóch największych jego udziałowców. Papiery katowickiej spółki od sierpnia potaniały o 22 proc., do 4,5 zł.
Dobry czas na przejęcia
Tymczasem Introl sam przygląda się konkurencyjnym spółkom i zapowiada akwizycje. – Bez wątpienia jest to dobry czas na przejęcia, bo wyceny spółek są niskie. Ale też właściciele nie chcą sprzedawać udziałów po tak niskich cenach i wolą poczekać na lepsze czasy – dodaje Kapral.
To m.in. z tego powodu spółce wciąż nie udało się zakończyć negocjacji dotyczących przejęcia niedużej firmy z branży usługowej. Jak zapewniają przedstawiciele Introlu, rozmowy są zaawansowane, ale nie wiadomo, kiedy akwizycja może dojść do skutku.