Po trzech kwartałach nie widzimy żadnego zagrożenia dla realizacji prognoz wyników – mówi Leszek Jurasz, prezes Zetkamy.- Po zakończeniu listopada możemy zdecydować się na podniesienie szacunków dotyczących zysku netto. Wówczas będziemy bowiem w stanie określić, jak wysoka będzie tegoroczna sprzedaż, co przełoży się też na wysokość zysków - dodaje.
Zarząd Zetkamy prognozuje, że grupa będzie miała w tym roku 221,4 mln zł przychodów, 29,6 mln zł zysku EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację) i 16,1 mln zł czystego zarobku. Po trzech kwartałach te szacunki zostały zrealizowane odpowiednio w 81 proc., 86 proc., 98 proc. Spółka matka ma zakończyć ten rok z 95,5 mln zł obrotów, 12,5 mln zł zysku EBITDA i 6,2 mln zł zysku netto. Te prognozy zostały zrealizowane w odpowiednio 78 proc., 83 proc. i 93 proc.
Szef grupy produkującej armaturę przemysłową, elementy złączne i komponenty dla przemysłu motoryzacyjnego podtrzymuje też wcześniejsze zapowiedzi, że Zetkama będzie chciała wypłacić dywidendę z zysku za 2011 r., nawet jeśli zdecyduje się na przejęcia. - Oczywiście jeśli za sprawą akwizycji nasze zapotrzebowanie na gotówkę istotnie się zwiększy, to będziemy się zastanawiać, czy rekomendować wypłatę dywidendy - zastrzega.
Jurasz informuje, że najbardziej zaawansowany proces dotyczy prywatyzowanych Śląskich Zakładów Armatury Przemysłowej Armak z Sosnowca. W poniedziałek giełdowa firma złożyła ofertę wiążącą tę firmę. Jej przejęciem zainteresowane były cztery podmioty.