– Zinwentaryzowaliśmy majątek, dzięki czemu zidentyfikowaliśmy nieprodukcyjne lub mało efektywne zasoby. Są to głównie nieruchomości i środki trwałe. Poza Resbudem nie planujemy na razie sprzedaży innych spółek. Myślimy jedynie o przegrupowaniach w ramach grupy, które zwiększą efektywność działania – mówi.
Przypomnijmy, że spółkę kontrolującą 65,39 proc. akcji Resbudu za 8,56 mln zł miał kupić Rubicon Partners NFI. Papiery zostały wniesione do tej firmy przez największych akcjonariuszy (w tym 52,52 proc. przez ABM Solid). Rubicon odstąpił jednak od umowy przedwstępnej. ABM Solid liczy, że uda mu się osiągnąć porozumienie z kontrahentem. Nie wyklucza jednak sprzedaży?Resbudu innemu podmiotowi.
W III kwartale grupa ABM Solid miała 123,1 mln zł przychodów i 11,5 mln zł straty netto wobec odpowiednio 97,9 mln zł i 595 tys. zł zysku w tym samym okresie 2010 r. Po trzech kwartałach ABM Solid ma 303,6?mln zł obrotów i 17,4 mln zł straty wobec 225,1 mln zł oraz 2,4 mln zł zysku rok wcześniej. – Nie publikujemy prognoz finansowych, dlatego nie możemy powiedzieć, czy oczekujemy dodatniego wyniku w IV kwartale. Liczymy na to, że?wyniki w końcówce roku będą lepsze niż w ostatnich kwartałach – mówi tylko Pawlik. – Zakładamy bowiem, że zidentyfikowaliśmy już wszystkie potencjalne straty na kontraktach i zawiązaliśmy odpowiednie rezerwy. Przyjmujemy, że realizowane przez nas zlecenia będą już rentowne – dodaje.
Pawlik informuje, że kontrakty, które okazały się nierentowne, firma podpisywała pod koniec 2009 r. i na początku 2010 r. Po pozyskaniu tych umów w rynek uderzył wzrost cen materiałów budowlanych i usług. W niektórych wypadkach zmienił się ponadto zakres realizowanych prac. – Te dwa czynniki spowodowały, że niektóre kontrakty okazały się nierentowne. W niektórych wypadkach skierowaliśmy sprawy do sądu, więc jest szansa na odzyskanie przynajmniej części pieniędzy – mówi.