„Dopóki stopy procentowe są niskie, popyt na mieszkania będzie wysoki" – powtarzają analitycy w raportach i prezesi firm deweloperskich na konferencjach. W środę Rada Polityki Pieniężnej wzięła rynek z zaskoczenia, dokonując pierwszej od niemal dekady podwyżki stóp. To prawdopodobnie początek serii – co to oznacza dla mieszkaniówki?
Punkt przegięcia
– Podwyżka stóp tylko pozornie wydaje się zaskoczeniem. Po komunikacie o wrześniowej inflacji na poziomie 5,8 proc. dalszy brak reakcji RPP mógłby wywołać dyskusję o jej kompetencjach – ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu Rynekpierwotny.pl. – Zaskoczeniem byłoby podniesienie głównej stopy referencyjnej do 1 proc. Poziom 0,5 proc. daje wyraźny sygnał o zakończeniu ery zerowego kosztu pieniądza, a tym samym zmienia dość zasadniczo środowisko ekonomiczne dla rynku nieruchomości – zaznacza.
Jego zdaniem nabywcy mieszkań na własne potrzeby jeszcze dość długo pozostaną obojętni na podwyżki stóp, o ile gospodarka nagle nie zacznie zwalniać tempa, rynek pracy pozostanie w obecnej kondycji, a ceny mieszkań nie sięgną absurdu. – Tu dopiero poziom głównej stopy w okolicach 3 proc. wydaje się takim, który może zaważyć na popycie na kredyty mieszkaniowe i zacząć ograniczać ich dostępność dla znaczącej części Polaków – ocenia Jędrzyński.
Zaznacza, że dziś około 40 proc. popytu mieszkaniowego to zakupy inwestycyjno-spekulacyjne. – W tym przypadku dużo trudniej przewidzieć reakcję nabywców. Już pierwsza od lat podwyżka i obecny poziom głównej stopy może wywołać efekt psychologiczny, nieco ograniczający bliski owczemu pęd do inwestowania w mieszkaniówkę. Tu kalkulacje są radykalnie inne niż u poszukujących lokum na własne potrzeby i wystarczy podniesienie stopy referencyjnej do 1,5–2 proc., by wyraźnie zastopować tę kategorię popytu – mówi Jędrzyński. – Reasumując, przesilenie koniunkturalne równie dobrze może się dokonać przy głównej stopie 1,5–2 proc., jak i sporo wyżej, czyli powyżej 3–4 proc. Stopy NBP są tylko jednym z szeregu czynników decydujących o stanie koniunktury – podsumowuje.