- Konsensus w Radzie Prezesów EBC jest taki, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by dyskutować na temat obniżek stóp - stwierdziła Christine Lagarde, prezes EBC. Spytana na konferencji prasowej o to, czy cięcie stóp w kwietniu jest wykluczone, odpowiedziała, że strefa euro przechodzi przez proces dezinflacji, ale musi stać się w nim bardziej zaawansowana. Dodała, że podtrzymuje swoje wcześniejsze komentarze, które sugerowały, że do pierwszego cięcia stóp dojdzie latem.
Lagarde powiedziała również, że gospodarka strefy euro była w czwartym kwartale najprawdopodobniej pogrążona w stagnacji. Lepsze od oczekiwań styczniowe odczyty indeksów koniunktury dają jednak nadzieję na poprawę. Walka z inflacją jest natomiast wciąż daleka od zakończenia, zwłaszcza, że konflikt na Morzu Czerwonym zagraża globalnym łańcuchom dostaw.
- EBC znajduje się w dość nietypowej sytuacji. Stopy procentowe były podnoszone, gdy gospodarka balansowała na krawędzi recesji. Tymczasem koszt pieniądza będzie redukowany, gdy koniunktura zacznie dźwigać się z dołka. Języczkiem u wagi może być rynek pracy. Dynamika wynagrodzeń nie minęła jeszcze szczytu, a liczne sektory zmagają się z chronicznymi trudnościami w obsadzeniu wakatów. Budżety gospodarstw domowych odczuwają także ulgę po pierwszej, ostrej fazie hamowania inflacji - wskazuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
- EBC wskazuje na lato jako możliwy początek obniżek stóp. Sądzimy jednak, że nie będzie w tak komfortowej sytuacji, by czekać aż tak długo - uważa Colin Finlayson, zarządzający z Aegon Asset Management.