Akcje amerykańskiego banku PacWest Bancorp zyskiwały na początku poniedziałkowej sesji 27 proc., po tym jak w piątek niespodziewanie odbiły się one o ponad 80 proc. Zyskiwały również akcje innych banków regionalnych. Impulsem do zwyżek było obcięcie przez PacWest dywidendy kwartalnej z 0,4845 USD na akcję, do 0,01 USD na akcję i wydanie przez ten banku uspokajającego komunikatu mówiącego, że jego biznes jest "zdrowy". Mimo silnego odbicia, akcje PacWest były na początku poniedziałkowej sesji i tak o prawie 70 proc. tańsze niż na początku roku. Bank ten wcześniej wystraszył inwestorów ogłaszając, że rozważa różne "strategiczne opcje", wśród których jest sprzedaż PacWest inwestorowi strategicznemu.

Odbicie akcji PacWest nie musi też oznaczać, że inwestorzy przestaną obawiać się kryzysu bankowego. O nerwowej sytuacji na rynku może świadczyć choćby to, że S&P 500 Financials, czyli indeks amerykańskich banków i firm finansowych niewiele dzieli od spadku poniżej poziomu szczytu z 2007 r.

- S&P 500 Financials jest od stycznia 2021 r. powyżej poziomu szczytu z 2007 r. Gdyby spadł on teraz poniżej tego poziomu, to byłby wyraźny sygnał dla całego rynku akcji. Nie można mieć bowiem rynku byka, w czasie, gdy akcje banków spadają - twierdzi Jim Roppel, szef funduszu hedgingowego Roppel Capital Management.

- Musimy zobaczyć jak sektor finansowy prowadzi rynek akcji do trwalszego trendu wzrostowego. To się jednak obecnie nie dzieje - uważa Scott Colyer, prezes firmy zarządzającej aktywami Advisors Asset Management.

Agencja Bloomberga wskazuje natomiast, że dalsza przecena akcji banków może je zmusić do większego konserwowania kapitału i ograniczania akcji kredytowej. Zwiększyłoby to ryzyko wejścia gospodarki amerykańskiej w recesję. Bloomberg szacuje, na podstawie prognoz analityków, że ryzyko wejścia gospodarki USA w recesję w nadchodzących 12 miesiącach wynosi obecnie 65 proc.