Kurs akcji Aliora rośnie dzisiaj maksymalnie o 7,6 proc., do 68,09 zł. Po południu tempo zwyżek nieco wyhamowało, ale nadal jest wysokie (6,3 proc.) i za jeden walor płaci się 67,3 zł. Dzisiejsza sesja stoi więc pod znakiem odrabiania strat po tym jak w piątek kurs tąpnął na zamknięciu o 4,8 proc., do 63,3 zł. Kurs odrobił więc z nawiązką piątkowe spadki (w czwartek na zamknięciu było 66,49 zł).

W piątek notowania banku mocno spadały, chwilowo nawet o ponad 6 proc., po tym jak w czwartek po sesji Wojciech Sobieraj poinformował, że nie będzie ubiegał się o stanowisko w nowej kadencji zarządu Aliora. Rada nadzorcza, zmodyfikowana ostatnio przed PZU, mającego 29 proc. akcji banku, wybierze do połowy czerwca nowy zarząd.

Decyzja Sobieraja była ogromnym zaskoczeniem dla rynku, bo to współtwórca sukcesu Alior Banku i pełni funkcję jego prezesa nieprzerwanie od kwietnia 2008 r., czyli od momentu jego powstania (teraz to już siódmy pod względem portfela kredytów bank w Polsce). Kilka dni temu pisaliśmy, że z naszych nieoficjalnych informacji wynikało, że Sobieraja na stanowisku ma zastąpić Michał Krupiński, odwołany niespodziewanie pod koniec marca prezes PZU, który wspólnie z PFR doprowadził do przejęcia jednej trzeciej akcji Banku Pekao (mówiło się również, że Krupiński miałby zostać prezesem Pekao). Sprawa może dziwić i rodzić pytania o powody rezygnacji (Sobieraj nie chce komentować sprawy), bo Paweł Surówka, nowy prezes PZU, zapewniał, że ubezpieczyciel wierzy w obecny zarząd Aliora.