Frankową ustawę czeka kluczowe doprecyzowanie

W obawie o stabilność sektora i sytuację najsłabszych kapitałowo banków maksymalna składka na fundusz restrukturyzacji może nie być tak wysoka, jak przewiduje projekt ustawy.

Publikacja: 10.10.2017 06:15

Frankową ustawę czeka kluczowe doprecyzowanie

Foto: Bloomberg

W tym tygodniu na posiedzeniu Sejmu ma się odbyć pierwsze czytanie prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Zakłada ona utworzenie funduszu restrukturyzacji hipotek, który może kosztować banki maksymalnie 2,8 mld zł rocznie.

Będą korekty

Ten koszt wynika z kwartalnej składki opartej na stawce 0,5 proc. wartości hipotek walutowych danego banku. Jednak z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wysokość tej stawki wcale nie jest przesądzona i może być istotnie niższa od maksymalnej – wynieść 0,2 proc., co kosztowałoby sektor 1,1 mld zł rocznie (zakładając bazową wartość hipotek walutowych na poziomie 140 mld zł).

Stawka mniejsza niż maksymalna miałaby wynikać z obaw o banki z dużymi portfelami tego typu kredytów i mających gorszą pozycję kapitałową oraz niższą zdolność do zarabiania, to m.in. Getin Noble Bank, BOŚ czy BGŻ BNP Paribas.

Jeśli ustawa wejdzie w życie w proponowanej formie, ostateczną stawkę składki ustali Ministerstwo Finansów, prawdopodobnie po konsultacjach z Komisją Nadzoru Finansowego (w poniedziałek nadzór opowiedział się za możliwością zawieszania składek przez banki w programach naprawczych i finansowaniem ich przez Bank Gospodarstwa Krajowego). Kilka dni temu Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, stwierdził, że ustawa ma ten walor, że można ją „parametryzować". Wskazał na możliwość wyposażenia funduszu w różne parametry i elastyczne regulacje związane z kredytami frankowymi.

Sam NBP kilka dni wcześniej pozytywnie ocenił projekt, choć proponuje zmiany. Jedna z nich ma dotyczyć banków znajdujących się w gorszej sytuacji finansowej, a konkretnie tych w programach naprawczych. NBP zaproponował, aby przy ustalaniu składek na fundusz restrukturyzacji uzależniać ich wysokość od tego, czy banki są w programie naprawczym. Według NBP płacenie składek przez te banki pogorszyłoby ich sytuację i utrudniło realizację planu naprawczego. Co więcej, istotne pogorszenie sytuacji tych banków mogłoby – poprzez tzw. efekt zarażania – doprowadzić do wycofywania środków z innych banków, co byłoby niekorzystne dla całego systemu.

ZBP też chce zmian

Związek Banków Polskich uważa, że restrukturyzacją powinny być objęte kredyty udzielone przed 2009 r. Wskazuje, że kredytobiorcy powinni pokrywać część kosztów konwersji, a wpłaty banków na restrukturyzację powinny być kosztem uzyskania przychodów. Według ZBP nieokreślona ustawowo kwota i czas istnienia funduszu mogą prowadzić do powstania łącznych obciążeń banków w wysokości kilkunastu miliardów złotych.

Banki
Pierwsze kredyty z nowym wskaźnikiem dopiero w I połowie 2026 r.
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Banki
Czy Pekao skorzysta na udziale w holdingu PZU?
Banki
Banki nie walczą o oszczędności Polaków
Banki
Pekao przedstawia nową strategię. Stawia na młodych i AI
Banki
Obniżki stóp procentowych? I tak chcemy rosnąć!
Banki
Duży bank w Polsce pójdzie pod młotek? „Teraz to mało prawdopodobne”