Bank zapewnia, że zmiana nazwy, logo i siedziby nie wymaga od klientów podejmowania jakichkolwiek dodatkowych działań. Wszystkie umowy pozostają w mocy bez konieczności podpisywania dodatkowych aneksów. Nie zmieniają się również numery rachunków bankowych, terminy ważności kart, numery PIN czy hasła do usług bankowości internetowej i mobilnej.
Bank szacował koszty rebrandingu na 60–70 mln zł (koncentracja wydatków przypadnie na drugie półrocze i kolejny rok). To niewielka kwota, biorąc pod uwagę łączne koszty operacyjne BZ WBK, które w 2017 r. wyniosły 3,37 mld zł.
– Jesteśmy przekonani, że ta zmiana nam pomoże. Jest oparta o silną międzynarodową markę. Zmiany będą bezbolesne dla klientów, a oferta ma się poprawić – mówił w lipcu Michał Gajewski, prezes banku. Hiszpański Santander to główny akcjonariusz (ma 68 proc. akcji). Gajewski zapewniał, że przyjęcie logo i nazwy głównego akcjonariusza nie spowoduje dodatkowych kosztów licencyjnych dla BZ WBK.