Zlokalizowana na Pomorzu farma Potęgowo o łącznej mocy 220 MW składać się będzie z 81 turbin wiatrowych. Inwestycję finansuje konsorcjum pięciu banków, w tym Pekao, oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOiR).
Udział Pekao w finansowaniu projektu przekracza 20 proc. Bank ten będzie pełnił w inwestycji rolę agenta zabezpieczeń i wyłącznego dawcy kredytu VAT oraz będzie odpowiadał za hedging. Prace budowlane już się rozpoczęły, a ich zakończenie zostało zaplanowane do połowy 2020 r. Finansowanie zostało udzielone spółce celowej Potęgowo Mashav, której większościowym udziałowcem jest Israel Infrastructure Fund.
– W dobie zmian klimatu niezwykle ważny jest rozwój energetyki opartej na przyjaznych dla środowiska odnawialnych źródłach energii. Budowa farmy wiatrowej powstającej z myślą nie tylko o obecnych, ale także przyszłych pokoleniach, jest zgodna ze strategią rozwoju Banku Pekao jako jednej z najnowocześniejszych instytucji finansowych w Polsce. Jesteśmy przygotowani i zdecydowani, by w przyszłości finansować kolejne tego rodzaju projekty – mówi wiceprezes Tomasz Styczyński, nadzorujący działalność Pionu Bankowości Korporacyjnej, Rynków i Bankowości Inwestycyjnej.
Z powodu zmian w prawie farmy wiatrowe w latach 2016 i 2017 miały problemy finansowe, szczególnie te mające mniejszych inwestorów, co spowodowało, że banki je finansujące musiały zawiązać dodatkowe rezerwy na kredyty dla nich. Przede wszystkim dotyczyło to Banku Ochrony Środowiska i Aliora, a szczególnie tego pierwszego, którego portfel ten jest relatywnie największy w stosunku do całego portfela kredytów i odpisy były na tyle duże, że wpędziły bank chwilowo w straty. Kredyty tego typu ma również m.in. DNB Bank Polska.
Sytuacja finansowa farm wiatrowych znacznie się później poprawiła ze względu na dynamiczny wzrost rynkowych cen zielonych certyfikatów, wzrost hurtowych cen energii elektrycznej, a także przywrócenie przez przepisy znowelizowanej ustawy o OZE wcześniejszych, korzystniejszych dla tego typu podmiotów zasad opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Niedawno Adam Pers, wiceprezes mBanku (instytucja przyjęła właśnie politykę klimatyczną), zapowiadał, że w ramach finansowania OZE bank będzie udzielał kredytów także farmom wiatrowym (a także biogazowniom i fotowoltaice ). - Zdajemy sobie sprawę, że biznes ten wciąż wiąże się z większym ryzykiem, głównie regulacyjnym. Dlatego skupiamy się na finansowaniu większych farm. Chodzi nie o obroty, ale o wartość kapitałów inwestora. Wymagamy sporego wkładu własnego, ponieważ zwiększa to wiarygodność projektu. Finansujemy tylko te, których inwestor będzie w stanie przez dłuższy czas przetrwać, gdyby pojawiły się problemy finansowe, zmieniły się regulacje czy przestał otrzymywać pieniądze za energię – mówił Pers.