Wyrok dotyczy zapytania z czerwca 2018 r. wniesionego przez Sąd Rejonowy w Lublinie w sprawie wytoczonej przez kancelarię Lexitor przeciw SKOK Stefczyka, Santander Consumer Bankowi i mBankowi (nie należy mylić tej sprawy z oczekiwanym przez frankowiczów przedstawieniem orzeczenia TSUE). Zgodnie z wyrokiem prawo konsumenta do obniżki całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty obejmuje wszystkie koszty, które zostały nałożone na konsumenta. Wpisuje się on we wcześniejsze interpretacje przepisów dokonane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznika Finansowego.
Klienci, którzy przed terminem spłacili kredyt konsumencki skarżyli się do RF, że nie dostają proporcjonalnego zwrotu kosztów początkowych np. opłat administracyjnych, prowizji czy składek na ubezpieczenie. - Naszym zdaniem to zła praktyka naruszająca przepisy ustawy o kredycie konsumenckim. Ponieważ tego typu skargi powtarzają się, wspólnie z Prezesem UOKiK postanowiliśmy zająć wyraźne stanowisko – mówiła w 2016 r. Aleksandra Wiktorow, Rzecznik Finansowy.
Co ten wyrok oznacza w praktyce? Przykładowo, jeśli koszty początkowe (opłaty, prowizje, koszty ubezpieczenia) związane z rocznym kredytem wyniosły 1200 zł, a został on spłacony po 6 miesiącach, to konsument powinien otrzymać z powrotem 600 zł.
Z doświadczenia obu instytucji wynika, że zwykle kredytodawcy nie wymagają zapłaty odsetek za niewykorzystany okres kredytu od konsumentów, którzy spłacają pożyczkę przed terminem. Niestety, równocześnie często nie obniżają, ani nie zwracają pobranych wcześniej różnego rodzaju kosztów za jednorazowe czynności lub usługi (np. opłat przygotowawczych, administracyjnych). To zdaniem urzędu oznacza obchodzenie ustawy o kredycie konsumenckim. Zamiast pobierania stosownych odsetek - których proporcjonalne obniżenie w przypadku wcześniejszej spłaty nie budzi wątpliwości - wynagrodzenie ukrywane by było pod tzw. opłatami przygotowawczymi, prowizjami itp., których kredytodawcy nie chcą zwracać. Tymczasem, to odsetki kapitałowe stanowią wynagrodzenie za korzystanie z pieniędzy kredytodawcy – argumentował RF podkreślając, że przepis mówi wprost, że obniżeniu podlega całkowity koszt kredytu, w tym nawet te koszty, które konsument poniósł jeszcze przed spłatą kredytu.
Związek Banków Polskich nie zgadzał się z tym stanowiskiem wskazując na ratio legis ustawy o kredycie konsumenckim, rozumianym jako „konieczność zwrotu kredytobiorcy kosztów kredytu odpowiadających świadczemu ciągłemu kredytodawcy, które zostało przerwane z uwagi na skrócenie obowiązywania umowy" w związku z przedterminową spłatą. Banki twierdziły, że brzmienie spornego przepisu wskazuje, że w razie przedterminowej spłaty obniżenie całkowitego kosztu kredytu może nastąpić jedynie o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy (a nie o jednorazowe opłaty pobrane na początku). ZBP zaznaczył, że zwrot klientom opłat za usługi związane z udzieleniem kredytu i inne jednorazowe czynności może doprowadzić do częśtszego niż teraz korzystania przez kredytodawców uprawnienia do pobierania prowizji z tytułu przedterminowej spłaty.