Sprzedaż kredytów rośnie szybciej niż oczekiwano

W tym roku banki mogą udzielić hipotek za 82 mld zł, najwięcej w historii. Duże odbicie dotyczy też kredytów gotówkowych i ratalnych. Rośnie średnia wartość i długość finansowania.

Publikacja: 06.08.2021 05:17

Sprzedaż kredytów rośnie szybciej niż oczekiwano

Foto: AdobeStock

Biuro Informacji Kredytowej zaktualizowało swoją prognozę dotyczącą sprzedaży kredytów. Teraz eksperci BIK spodziewają się, że w tym roku wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych urośnie o 30 proc., gotówkowych o 25 proc., a ratalnych o 15 proc.

Dużo zależy od pandemii

Według przedstawionych w styczniu prognoz sprzedaż kredytów mieszkaniowych miała urosnąć o 14 proc., gotówkowych o 16 proc., a ratalnych o 5 proc. Podniesiona prognoza oznacza, że w tym roku banki w Polsce udzielą hipotek wartych 82,1 mld zł, kredytów gotówkowych za 64,6 mld zł, a ratalnych za 16,8 mld zł. Do podniesienia prognoz ekspertów BIK skłoniło bardzo dobre I półrocze pod względem sprzedaży tych kredytów.

– Nasze prognozy z początku roku zakładały wysokie wzrosty akcji kredytowej dopiero w II półroczu. Pozytywnym zaskoczeniem były wysokie dynamiki już wiosną. Przyjmujemy, że spodziewana jesienna fala pandemiczna nie będzie miała istotnie negatywnych konsekwencji dla rynku kredytowego w IV kwartale. Zakładamy, że sektor bankowy utrzyma poziom akcji kredytowej z I półrocza – mówi Mariusz Cholewa, prezes BIK.

Foto: GG Parkiet

Zaznacza jednak, że prognoza obarczona jest dużą dozą niepewności, głównie ze względu na pandemię i obawy o kolejną falę. – Popytowi na kredyt sprzyja bowiem stabilizacja i bezpieczeństwo ekonomiczne. W przypadku niepewności część potencjalnych kredytobiorców może zrezygnować z zaciągania kredytów. Banki z pewnością będą się przyglądać jakości spłacanych kredytów, szczególnie wysokokwotowych, skupią uwagę na wymogach regulacyjnych. Można jednak przyjąć, że wiele dziedzin gospodarki nauczyło się już funkcjonować w zmiennych warunkach pandemii, co sprzyja pozytywnemu scenariuszowi na przyszłość – uważa Cholewa.

Hipoteki biją rekordy

Jednak wraz z poprawą sytuacji pandemicznej i gospodarczej banki będą łagodzić warunki udzielania kredytów, wzrośnie też wskaźnik akceptacji wniosków, zmaleją wymagania dotyczące wkładu własnego. Poza tym odroczony popyt, a tym samym odroczone decyzje zakupowe w związku z brakiem możliwości ich realizacji w czasie poprzednich lockdownów, powinien dać impuls wzrostowy rynkowi kredytów. Eksperci BIK wskazują, że biorąc pod uwagę tegoroczną sprzedaż, po pandemii nie ma śladu. W I półroczu udzielono hipotek za 41,7 mld zł, o 33 proc. więcej niż rok temu, kredytów gotówkowych za 32,1 mld zł, co oznacza wzrost o 14 proc., ratalnych zaś za 8,1 mld zł, czyli o prawie 8 proc. więcej.

– Oceniamy, że rynek kredytowy nie „tylko" wyszedł na prostą, ale urósł. Widzimy rekordowe dynamiki w kredytach mieszkaniowych na niespotykaną dotychczas skalę. Obserwujemy także wysokie odbicie w kredytach ratalnych. Jedynie gotówkowe nie powróciły pod względem sprzedaży do stanu z 2019 r., ani w ujęciu wartościowym, ani liczbowym. Wprawdzie mają się bardzo dobrze, ale nadal odrabiają straty z pandemii – mówi prezes BIK. Wzrosty sprzedaży mają wspólny mianownik – wszystkie kredyty zaciągane są na dłuższe okresy, co pozwala zwiększyć dług przy utrzymaniu miesięcznej raty.

Hipoteki pobiły trzy rekordy. W czerwcu sprzedaż pierwszy raz sięgnęła 7,8 mld zł (czwarty miesiąc z rzędu z wynikiem ponad 7,5 mld zł). Średnia wartość hipoteki wyniosła rekordowe 327,8 tys. zł (+16 proc. r./r.), a poza tym łączne zadłużenie Polaków na nieruchomości po raz pierwszy przekroczyło 500 mld zł.

Banki
Banki mają jeszcze szanse na dalsze zwyżki?
Banki
Bank Pekao chce wypłacić 12,6 zł dywidendy na akcję
Banki
PKO BP warty sto miliardów. Gdzie jest granica wzrostów?
Banki
Euforia na bankach. Wzrosty przyspieszają
Banki
Zarobki prezesów banków. Duże wzrosty i odprawy
Banki
Szykują się sowite dywidendy banków. Na co mogą liczyć akcjonariusze?
Banki
Czy polskie złoto jest bezpieczne?