Ponowne rozszerzenie różnicy stóp krótkoterminowych USD:EUR w ciągu ostatnich kilku miesięcy było kolejnym czynnikiem osłabiającym EUR/USD. Należy zauważyć, że takie ponowne rozszerzenie było w całości spowodowane rosnącymi amerykańskimi stawkami swapowymi, a nie spadkiem stawek w EUR. – Ponieważ amerykańskie stopy swapowe charakteryzują się większą zmiennością w związku z wyższym punktem wyjścia Fed do obniżek stóp, możemy spodziewać się, że różnica w kursie krótkoterminowego swapu EUR:USD będzie w dalszym ciągu kształtowana głównie przez część dolara. Nawiasem mówiąc, szanse na szybkie przejście Europejskiego Banku Centralnego w stronę łagodzenia polityki pieniężnej wydają się niespójne z utrzymującą się jastrzębią presją ze strony wielu członków Rady Prezesów – twierdza ekonomiści.
Po ustaleniu, że krótkoterminowe stopy swapów w USD pozostaną kluczowym czynnikiem, warto zbadać, czy mają one ten sam potencjał, jaki zespół ds. stawek ING powiązał z rentownością 10-letnich obligacji skarbowych. – Akcja cenowa od czerwca może nam w tym pomóc. Wtedy, podobnie jak teraz, pojawiała się kwestia, czy rynki nie w pełni ufają jastrzębiem wykresowi kropkowemu po posiedzeniu Fed – napisano.
Oczekiwania dotyczące łagodzenia polityki pieniężnej przez Fed – a nie poziom ostatecznych stóp procentowych – napędzają większość ruchów dolara w ostatnim czasie, a rynki przywiązują obecnie większą wagę do projekcji punktowych na 2024 rok. Różnica między obecną implikowaną stopą procentową na koniec 2024 r. (4,68 proc.) a medianą wykresu punktowego z września na 2024 r. (5,13 proc.) wynosi około 40 pb, znacznie mniej niż ponad 80 pb po czerwcowym posiedzeniu.
Dane dotyczące aktywności w USA w miesiącach letnich zbliżyły ceny rynkowe do mediany wykresu punktowego dla 2024 r. i to samo może wydarzyć się w czwartym kwartale. Jednak przestrzeń do jastrzębiej przeceny jest obecnie znacznie mniejsza niż w czerwcu.
Nawiasem mówiąc, Fed ma jeszcze tylko dwa posiedzenia, aby spełnić swoją „obietnicę” (zgodnie z wykresem punktowym na rok 2023), dotyczącą ostatniej podwyżki w tym roku. Jeżeli stopy procentowe zostaną wstrzymane do grudnia, teoretycznie można by teoretycznie odciąć jedną podwyżkę o 25 punktów bazowych od prognoz na 2024 r., co zmniejszyłoby różnicę w stosunku do cen rynkowych o ponad połowę.
– Choć dostrzegamy ryzyko utrzymania wysokich rentowności amerykańskich instrumentów finansowych i nie możemy wykluczyć scenariusza na poziomie 5,0 proc. dla 10-letniego okresu, dodatkowa presja niedźwiedzia na krótszym końcu krzywej USD może zostać ograniczona. Spojrzenie na ostatnie korelacje EUR/USD sugeruje, że para ta zareagowała na amerykańskie rentowności w takim samym stopniu, jak na krótkoterminowe swapy. W sumie szacujemy, że najbardziej prawdopodobnym minimum dla EUR/USD w scenariuszu kontynuacji wyprzedaży amerykańskich obligacji jest poziom 1,02 – podsumowują ekonomiści ING.