Jednomiesięczna korelacja jest obecnie najwyższa od 1996 r., kiedy to niska inflacja w połączeniu z silnym wzrostem krajowym doprowadziła do umocnienia obu klas aktywów.
Obecna słabość obligacji jako zabezpieczenia przed ryzykiem była w pełni widoczna w środę. Treasuries spadły na całej krzywej, a rentowność 10-letnich obligacji wzrosła aż o 10 punktów bazowych do 4,12 proc., najwyższego poziomu od listopada 2022 r. Tymczasem indeks S&P 500 spadł aż o 1,4 proc., co było największym spadkiem w ciągu dnia od maja.
Ten ruch nastąpił, gdy inwestorzy zostali uderzeni potrójnym uderzeniem; rządowy plan zwiększenia sprzedaży obligacji, obniżenie przez Fitch Ratings najwyższego ratingu kredytowego Stanów Zjednoczonych oraz lepszy niż oczekiwano prywatny raport o zatrudnieniu.
Pozostawia to Treasuries gotowe do wymazania zysków z całego roku, frustrując zarówno byków, którzy spodziewają się, że bliski koniec cyklu zacieśniania monetarnego Rezerwy Federalnej doprowadzi do rajdu, jak i każdego, kto posiada obligacje w swoim portfelu jako zabezpieczenie.
Tymczasem miliarder Bill Ackman powiedział, że stawia na 30-letnie amerykańskie obligacje skarbowe jako zabezpieczenie przed wpływem długoterminowych stóp na akcje w „świecie z utrzymującą się 3-proc. inflacją”. Ackman, założyciel Pershing Square Capital Management powiedział również, że jest „niewielki” w przypadku 30-letnich amerykańskich obligacji skarbowych, ponieważ jest to „samodzielny zakład o wysokim prawdopodobieństwie”.
W poście na X, platformie mediów społecznościowych znanej wcześniej jako Twitter, Ackman powiedział, że uważa, że jest to jedna z niewielu inwestycji makro, które „nadal oferują rozsądnie asymetryczne wypłaty” – gdzie potencjał zysków jest większy niż ryzyko spadków.