O roku 2022 wielu inwestorów wolałoby zapewne już zapomnieć. Porównując tegoroczne stopy zwrotu spółek notowanych na szerokim rynku akcji, łatwo zauważyć, że przecenione walory stanowią wyraźną większość. Na celownik wzięliśmy z każdego indeksu te spółki, które dały swoim posiadaczom powody do radości.
Tylko trzy spółki na plusie
W gronie spółek z indeksu WIG20 dodatnią stopą zwrotu pochwalić mogą się w tym roku zaledwie trzy spółki. Liderem zwyżek w tym gronie jest JSW, której akcje zyskały na fali węglowej hossy, zapewniając zysk na poziomie ok. 60 proc. – Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie nastąpił znaczny wzrost kursu akcji JSW, co w naszej ocenie nie miało do końca uzasadnienia, ponieważ spółka wydobywa głównie węgiel koksowy, a nie energetyczny, którego notowania wzrosły kilkukrotnie. Dodatkowo spadek podaży stali z Ukrainy oraz Rosji został w dużej mierze zneutralizowany słabszym popytem, co wyhamowało wzrost cen stali, w tym cen koksu używanego do jej produkcji – wskazuje Artur Wizner, analityk DM BPS.
Jak zauważa, w dalszej części roku JSW wpisała się w trend spadkowy panujący na GPW. – Prawdopodobnie inwestorzy dyskontowali nieprognozowane spowolnienie gospodarcze, a wręcz zapaść w 2023 r. oraz następnych latach – uważa ekspert. W jego ocenie ryzyko spowolnienia gospodarczego w Europie cały czas istnieje, co przełoży się na niższe zyski JSW w 2023 r. i kolejnych latach w stosunku do 2022 r., natomiast spółka ma jeszcze potencjał do dalszego wzrostu. – Na dziś, bazując na aktualnych wskaźnikach makroekonomicznych, nie widzimy podstaw do rewizji w dół naszych założeń z ostatniej rekomendacji z września z ceną docelową 74 zł. Pozostajemy pozytywnie nastawieni do spółki, co argumentujemy stabilnym portfelem zamówień na węgiel koksowy oraz niewielkim ryzykiem szybkiej zmiany technologicznej w procesie produkcji stali (przejście z koksu na gaz) – wyjaśnia Wizner.
Zysk, choć już tylko jednocyfrowy, wypracowały walory PZU. To jednak wyłącznie zasługa efektownego odbicia notowań w końcówce roku, które z zapasem pozwoliło odrobić straty z poprzednich, dużo mniej udanych miesięcy. Marcin Materna, dyrektor działu analiz BM Millennium Banku, wśród czynników wspierających kurs PZU w perspektywie 2023 r. wskazuje wyższe stopy procentowe, poprawiające wynik na inwestycjach w papiery dłużne. Dodaje, że oczekiwany brak zmian ich wysokości wpływa na stabilizację rezerw w segmencie życiowym i samą wartość portfela obligacji. Do tego dochodzi potencjalna zmiana władzy i lepsze postrzeganie spółek Skarbu Państwa, a także brak czynników ryzyka, które obciążają inne spółki z sektora finansowego. Wśród negatywnych czynników wskazuje na inflację i rosnące koszty odszkodowań oraz recesję (mniej podmiotów się ubezpiecza, oszczędzając na polisach). – Moim zdaniem PZU dalej powinno zachowywać się lepiej niż indeks – podsumowuje Materna.