Akcje technologicznych gigantów Apple i Microsoft spadły o ponad 2,3 proc., a Tesla, Alphabet, Amazon i Meta między 2,7 proc. a 5,6 proc., wpływając najbardziej na S&P 500 i Nasdaq.
Raport Departamentu Pracy o indeksie cen towarów i usług konsumenckich (CPI) pokazał, że miesięczny CPI wzrósł w sierpniu o 0,1 proc. w stosunku do lipca, wbrew oczekiwaniom spadku o 0,1 proc.. Według sondażu agencji Reuters rok do roku wzrósł o 8,3 proc., podczas gdy ekonomiści spodziewali się wzrostu o 8,1 proc.
Wyłączając niestabilne składniki żywności i energii, bazowy CPI wzrósł do 6,3 proc. z 5,9 proc. w lipcu, wywierając dalszą presję na Fed, aby kontynuował podwyżki stóp procentowych.
– Jest niemal pewne, że w przyszłym tygodniu Fed agresywnie podniesie stopy procentowe, prawdopodobnie o 75 punktów bazowych, jednocześnie zdecydowanie odsuwając się od rozmów o krótkoterminowej przerwie w cyklu zacieśniania polityki pieniężnej – powiedział Sal Guatieri, starszy ekonomista w BMO Capital Markets w Toronto.
Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w ubiegłym miesiącu o 0,1 proc. po tym, jak w lipcu pozostał bez zmian. Chociaż konsumenci odczuli pewną ulgę po 10,6-proc. spadku cen benzyny, musieli sięgać głębiej do p;ortfeli, aby zapłacić za żywność, czynsz, opiekę zdrowotną, energię elektryczną i gaz ziemny.
– Długoterminowa perspektywa jest tutaj dość jasna: polityka pieniężna jest bardzo tępym instrumentem i każdy, kto myślał, że inflacja zacznie się obracać tylko dlatego, że Fed podniósł się kilka razy, jest ignorantem w kwestii, jak działa ekonomia – powiedział Doug Fincher, menedżer portfela w Ionic Capital Management.